[b]Rz: Właśnie rozpoczął się nowy rok. Wielu z nas czyni w tych dniach postanowienia. Dlaczego?[/b]
Jarosław Kulbat: Czas noworocznych postanowień jest elementem tradycji, tak jak fajerwerki czy zabawa do białego rana. Skończył się stary rok, zaczął nowy – to czas podsumowań, gdy pojawia się pokusa, żeby zmienić coś jeszcze. Nie bez znaczenia jest też presja ze strony otoczenia: bliskich, przyjaciół, znajomych czy mediów – wszyscy chcą się zmieniać. Dlatego jak co roku obiecujemy sobie różne rzeczy: że zaczniemy się zdrowo odżywiać, że porzucimy zgubne nałogi czy będziemy milsi dla innych. Każdy wedle własnych potrzeb czy priorytetów.
[b]Ale zazwyczaj nie dotrzymujemy tych zobowiązań. Dlaczego?[/b]
Powodów może być wiele. Noworoczne postanowienia mogą być zbyt wygórowane, nierealistyczne albo nie do końca zdajemy sobie sprawę z ich długofalowych konsekwencji. Mam wrażenie, że dla większości ludzi nie jest szczególnym problemem to, że w swoich postanowieniach nie wytrwają. Zazwyczaj dość łatwo znaleźć wytłumaczenie porażki w dążeniu do celów.
[b]Jak zwiększyć prawdopodobieństwo wytrwania w noworocznych zamierzeniach?[/b]