W środę Międzypaństwowy Komitet Lotniczy (MAK) przedstawił ostateczną wersję raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej.
- Premier Donald Tusk wraca do kraju, będzie się tutaj konsultował z ministrem Jerzym Millerem, w czwartek będzie do dyspozycji mediów. Dokładną godzinę zakończenia konsultacji z ministrem Millerem i konferencji prasowej przekażemy jutro przed południem - powiedział Graś. Szef rządu od poniedziałku przebywał na urlopie.
Graś poinformował, że Tusk powróci do kraju w czwartek rano i tego dnia spotka się osobiście z Millerem. Jak dodał, w środę szef rządu będzie w stałym kontakcie telefonicznym z Millerem.
Według MAK bezpośrednie przyczyny katastrofy to: nieodejście od lądowania mimo złych warunków, nieuwzględnienie komunikatów TAWS i presja na załogę. Jak podkreślono lot prezydenckiego TU-154M, był lotem międzynarodowym, którego dowódca podejmuje samodzielnie decyzję o lądowaniu bądź opuszczeniu lotniska, a załoga podjęła próbę lądowania mimo warunków meteo poniżej minimalnych.
MAK podkreślił też, że żadne z uchybień prowadzących do katastrofy nie obciąża strony rosyjskiej. Według MAK polska załoga wielokrotnie dostawała informacje, że warunki na lotnisku nie odpowiadają minimum potrzebnemu do lądowania. Jak podkreślono, samolot Tu-154M przed wylotem z Warszawy funkcjonował dobrze.