ICAO: to był państwowy lot

Międzynarodowa organizacja nie może rozstrzygnąć sporu wokół raportu MAK

Publikacja: 18.01.2011 04:31

Szefowa MAK Tatiana Anodina

Szefowa MAK Tatiana Anodina

Foto: AFP

– ICAO (Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego – red.) zajmuje się jedynie lotami cywilnymi – podkreślał wczoraj w rozmowie z „Faktami” TVN rzecznik organizacji Denis Chagnon. Według niego lot

Tu-154M z 10 kwietnia był lotem państwowym.

[srodtytul]Sprawa zamknięta[/srodtytul]

Oznacza to, że ICAO nie może rozstrzygać sporu między polskim a rosyjskim rządem dotyczącego kontrowersji wokół raportu Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego (MAK). Na takie rozwiązanie wskazywał kilka dni temu premier Donald Tusk. Szef polskiego rządu zapewniał wówczas, że wybór konwencji chicagowskiej jako ram prawnych w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy tupolewa był najlepszym rozwiązaniem.

Jednak stanowisko ICAO wskazuje, że w tym przypadku konwencja chicagowska nie jest wiążąca, a dochodzenie MAK opiera się wyłącznie na samej procedurze zawartej w art. 13 załącznika do tej konwencji. Tym samym Polska nie może się odwołać od raportu, który jest ostateczny. Mówiła o tym zresztą szefowa MAK Tatiana Anodina podczas konferencji prasowej, na której ujawniono raport z prac Komitetu. W weekendowym wydaniu jako pierwsza zwróciła na to uwagę „Rz”.

– Premier i jego doradcy kolejny raz strzelili sobie w stopę, przekonując wszystkich, że istnieje możliwość odwołania od raportu MAK do międzynarodowych organizacji – mówi „Rz” mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy. – Nie ma na to szans. Jedynym wyjściem z tej patowej sytuacji jest natychmiastowe zwrócenie się do Rosji o podjęcie negocjacji i powołanie wspólnej międzynarodowej komisji, która jeszcze raz zajmie się rzetelnym zbadaniem przyczyn katastrofy. Niestety, nasze władze zaprzepaściły najlepszy moment na takie działania, jaki był tuż po katastrofie. Teraz Rosjanie uważają już sprawę za zamkniętą.

Podobnego zdania są eksperci. – Sprawa raportu MAK jest zamknięta – mówiła w TVN 24 prof. Genowefa Grabowska, ekspert prawa międzynarodowego z Uniwersytetu Śląskiego. Według niej teraz należy działać środkami dyplomatycznymi i przekonać Rosję do wspólnych działań.

[srodtytul]Rozmowy 13 kwietnia [/srodtytul]

Kwestia charakteru lotu jest kluczowa do wskazania winnych katastrofy. W przypadku uznania lotu za cywilny wszystkie decyzje w czasie lądowania podejmuje załoga. Stąd MAK winą za katastrofę obarczył wojskową załogę samolotu. Jeśli jednak lot jest uznany za państwowy (np. wojskowy), decyzje w procedurze lądowania podejmują kontrolerzy z wieży lotniska. Stanowisko ICAO potwierdza tę drugą wersję.

Charakter lotu Tu-154M od początku katastrofy budził kontrowersje. Jerzy Bahr, były ambasador w Moskwie, stwierdził kilka dni temu w wywiadzie dla „Gazety Wyborczej”, że wizyta prezydenta była nieoficjalna i odbywała się z pominięciem norm protokolarnych. Tymczasem z informacji „Rz” wynika, że w depeszach wymienianych między polskim a rosyjskim MSZ, przed

10 kwietnia, nie ma mowy o charakterze lotu. „MSZ ani nie ustalał, ani nie „zgodził się uznać” charakteru przelotu 10 kwietnia 2010 r. (...) Sam lot nie jest w protokole nazwany, gdyż nie ma takiego zwyczaju; występują w programie jedynie sformułowania »odlot« lub »przylot« »samolotu specjalnego TU-154 M«” – odpowiedział na pytania „Rz” Marcin Bosacki, rzecznik MSZ.

Według RMF FM zgodę na uznanie lotu za cywilny wyrazili 13 kwietnia przedstawiciele polskiego rządu. To właśnie tego dnia, jak wynika z raportu MAK, polska strona zgodziła się na sposób prowadzenia dochodzenia przez Komitet. Decyzja miała zapaść podczas nieoficjalnego spotkania z premierem Rosji Władimirem Putinem. W rozmowach mieli uczestniczyć m.in. minister zdrowia Ewa Kopacz, szef Kancelarii Premiera Tomasz Arabski, wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder i ambasador Bahr.

Taka zgoda miała spowodować rozpoczęcie dochodzenia przez MAK i stwierdzenie w raporcie z prac, że był to lot o charakterze „międzynarodowym, nieregularnym, czyli jednorazowym, lotem, z celem przewozu pasażerów”.

Czy polskie władze podczas spotkania z Putinem zgodziły się na uznanie lotu z prezydentem za cywilny? Ani Arabski, ani rzecznik rządu Paweł Graś nie odpowiedzieli na pytania „Rz”.

– Od dłuższego czasu nie otrzymaliśmy odpowiedzi od premiera Tuska, dlaczego podjęto taką decyzję – mówi mec. Rogalski. Według niego od początku nie było wątpliwości, że lot miał charakter wojskowy. – Wynika to jednoznacznie m.in. z dokumentów 36. specpułku – podkreśla prawnik.

Prof. Roman Kuźniar, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, zapewniał wczoraj, że raport MAK nie powstał z inspiracji władz Rosji. – To nie są czasy, gdy Stalin poprawiał własnoręcznie polską konstytucję – mówił. Ujawnił , że podczas rozmowy telefonicznej prezydenci Polski i Rosji potwierdzili wolę wspólnych obchodów rocznicy katastrofy. Minister Sławomir Nowak powiedział, że Komorowski decyzję o udziale w uroczystościach uzależnia od woli rodzin ofiar.

– ICAO (Międzynarodowa Organizacja Lotnictwa Cywilnego – red.) zajmuje się jedynie lotami cywilnymi – podkreślał wczoraj w rozmowie z „Faktami” TVN rzecznik organizacji Denis Chagnon. Według niego lot

Tu-154M z 10 kwietnia był lotem państwowym.

Pozostało 95% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!