Gdybyśmy chcieli iść w myśleniu w tym kierunku, należałoby zakazać jeżdżenia volkswagenami, bo projekt i nazwę zaakceptował osobiście Adolf Hitler. Projekt Speera był bardzo uporządkowany. Mój pomysł jest rodzajem kreowanego chaosu. Światła będą rozrzucone. Jeśli popatrzy się na nie z góry, nie będą się układały w żaden konkretny kształt. Będzie to raczej rodzaj konstelacji. Jednak czy można mówić, że kosmos to chaos? Nie, bo tym chaosem rządzą jakieś prawa.
Obudowy lamp określa pan mianem ryngrafów. Ryngrafy kojarzą się z Kościołem katolickim, a ofiary tej tragedii to również wyznawcy innych Kościołów i osoby niewierzące.
Sam jestem osobą niewierzącą, ale nie reaguję alergicznie na formę ryngrafu, to przecież przede wszys kim funkcjonalny element zbroi rycerskiej. Ryngraf w tym znaczeniu jest formą, której każdy bez względu na wyznanie czy jego brak będzie mógł nadać własną treść. Na ryngrafach oprócz nazwisk mają być umieszczone daty urodzin i śmierci.
W kulturze Zachodu, a dotyczy to również osób niewierzących, datę urodzin oznacza się gwiazdką, a datę śmierci krzyżem, który jest symbolem chrześcijańskim. I nikogo to nie razi. Nie chcemy nikogo katolicyzować na siłę i typograficzny znak krzyża można po prostu pominąć. Mamy ambicję dotarcia do każdej rodziny i uzgodnienia z nią takiej formy plastycznej, która będzie dla niej akceptowalna.