- Nie odnoszę się szczegółowo do tak zwanego meritum sprawy - mówi Pasionek.

Zażalenie zostało wysłane przez prokuratora jeszcze w poniedziałek. - Zgodnie z procedurą skierowałem je na ręce Prokuratora Generalnego, ale za pośrednictwem Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Z niecierpliwością oczekuję na decyzję, ponieważ nie ukrywam, że od tygodnia jestem w szoku - mówi zawieszony prokurator.

Pasionek nie wypowiada się na temat argumentów, jakich użył podważając zasadność decyzji generała Parulskiego.

O zawieszeniu prokuratora Pasionka szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej zadecydował w zeszły czwartek. Według niepotwierdzonych doniesień prokurator miał kontaktować się nieoficjalnie z przedstawicielami USA, agentów CIA i FBI z ambasady w Warszawie w związku z dowodami w sprawie śledztwa smoleńskiego. Decyzję dotycząca powrotu Pasionka do pełnienia obowiązków podejmie Prokurator Generalny Andrzej Seremet.