Według szacunków spółki PL 2012 koordynującej przygotowania do mistrzostw nasz kraj wydał na te inwestycje ok. 70 miliardów złotych. Jednak rządzący zgodnie podkreślają, że Euro stało się tylko pretekstem, który pomógł przyspieszyć te inwestycje. – Będą nam one służyć przez długie lata – podkreślał premier Donald Tusk. Według szacunków ekonomistów Polska ma w dłuższej perspektywie czasu zarobić na imprezie od 20 do 30 miliardów euro. Znaczną część tych pieniędzy mają zostawić w naszym kraju zagraniczni kibice. Rząd prognozuje, że ma ich przyjechać co najmniej 800 tys. Mistrzostwa to także nowe miejsca pracy. Agencje zatrudnienia szacują, że dzięki Euro w tym sezonie powstanie dodatkowo 100 tys. miejsc pracy. Jednak po mistrzostwach podobnie jak w innych krajach, które organizowały takie imprezy, należy spodziewać się zwolnień.