Po Śródmieściu i Pradze coraz trudniej się poruszać. A prawdziwy horror dopiero się szykuje wraz z zamknięciem tunelu na Wisłostradzie po awarii na budowie metra.
– Utrudnienia związane z zamknięciem Wisłostrady będą największe ze wszystkich, z jakimi mamy do czynienia obecnie w mieście – ostrzega prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji SISKOM Jan Jakiel.
Po zalaniu budowanej stacji metra Powiśle ratusz zlecił ekspertyzy, które pokażą, w jaki sposób można rozwiązać ten problem. – Dopóki nie mamy ich wyników, trudno mówić o terminie zakończenia prac – mówi rzecznik budowy metra Mateusz Witczyński.
Oznacza to, że Wisłostrada może być zablokowana nawet przez kilka miesięcy. Wprawdzie ratusz wytyczył objazdy, ale korków nie da się uniknąć. Drogowcy przyznają, że przepustowość w stronę Mokotowa to 1,5 tys. samochodów na godzinę, podczas gdy w godzinach szczytu przejeżdża tamtędy 3,5 tys. aut. Przyczyną jest to, że objazd w stronę południową prowadzi mniejszymi uliczkami Powiśla, gdzie znajduje się dużo skrzyżowań z sygnalizacją świetlną.
A zamkniętych ulic nie brakuje. Na czas budowy II linii metra kierowcom zabrano Świętokrzyską, prace toczą się też na Marszałkowskiej. – Na pewno nie zostanie przekroczony termin jej otwarcia, czyli 17 września – zapewnia Mateusz Witczyński. – Postaramy się skończyć prace wcześniej.