Dokładnie 60 lat temu Stowarzyszenie PAX przejęło „Tygodnik Powszechny", gdy poprzednia redakcja odmówiła zamieszczenia nekrologu Stalina. Czym był PAX?
Prof. Jan Żaryn:
To było barwne środowisko. Z jednej strony dominującą postacią był Bolesław Piasecki i jego współpracownicy z dawnego Ruchu Narodowo-Radykalnego „Falanga", ale z drugiej strony byli tam też ludzie związani przed wojną z opcją piłsudczykowską, np. Aleksander Bocheński. Przez to środowisko przewinęli się też młodsi publicyści, jak choćby Stefan Kisielewski.
Dlaczego PAX w ogóle powstał? Co ci ludzie chcieli robić?
Reprezentować środowisko katolików świeckich, a warunkiem tego była zgoda na system komunistyczny. Od końca lat 40. PAX zaczął sam zabudowywać przestrzeń polityczną, którą władza pozostawiła katolikom. Był on koncesjonowanym wyrazicielem opinii katolickiej. Dzięki takiej współpracy z komunistami stowarzyszenie mogło prowadzić Liceum pw. św. Augustyna w Warszawie i dostało przyzwolenie na działalność gospodarczą.