Siwiec. Krzyk usłyszany po latach

Stadion Narodowy nie ma jeszcze własnej nazwy. Może jego patronem powinien być Ryszard Siwiec?

Publikacja: 09.09.2013 02:03

Stadion Narodowy

Stadion Narodowy

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Samospalenie Ryszarda Siwca w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie – 8 września 1968 r. – nie wywołało wówczas takiego wrażenia, jakiego można byłoby oczekiwać.

Dopiero po latach wydarzenie to zostało przywrócone pamięci Polaków. – Stadion Narodowy nie ma jeszcze własnej nazwy. Kiedyś był to Stadion Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego. Byłoby znacznie lepiej, by w przyszłości nosił on nazwę, która kojarzy się z polską drogą do wolności, z pokonywaniem komunizmu niż z wątpliwymi zasługami naszej piłki nożnej – mówi Zbigniew Gluza, szef ośrodka „Karta", który przygotował wczoraj społeczne obchody rocznicy śmierci Ryszarda Siwca. Na Stadionie Narodowym rozległy się słowa z jego „Posłania", które nagrał dwa dni przed śmiercią: „Usłyszcie mój krzyk! Krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie! Opamiętajcie się! Jesz-cze nie jest za późno!" – mówił Siwiec w przesłaniu nagranym w Przemyślu, w którym mieszkał z rodziną i z którego przyjechał do Warszawy.

Ryszard Siwiec jest bohaterem honorowanym w Czechach i na Słowacji

Na wczorajszej uroczystości był obecny przedstawiciel ambasady czeskiej. To Czesi jako pierwsi uhonorowali Ryszarda Siwca, nadając mu najwyższe państwowe odznaczenia.

– Jestem bardzo wdzięczny moim przyjaciołom z Czech i Słowacji za to, że pamięć o moim ojcu jest tam tak ważna – mówił Wit Siwiec, syn Ryszarda, który w chwili jego śmierci miał 16 lat. Dziś mieszka on na stałe w Kanadzie, dokąd wyemigrował po wyjściu z internowania w stanie wojennym. Podziękował również organizatorom wczorajszej uroczystości na Stadionie Narodowym. – Pozostaje jednak pytanie: dlaczego te uroczystości nie odbyły się wcześniej, przecież nie od roku czy dwóch nasza ojczyzna jest wolna – mówi.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński przypomniał z kolei, że w proteście przeciwko inwazji na Czechosłowację w sierpniu 1968 r. zaprotestowało wiele osób. Pojawiły się ulotki, napisy na murach, które odzwierciedlały protest części społeczeństwa polskiego przeciwko inwazji i okupacji Czechosłowacji.

– Nawet gdyby tylko ten jeden człowiek zaprotestował, uratowałby honor wszystkich Polaków – mówi. Przypomina też, że świat zaakceptował wówczas inwazję i obawiając się reakcji Związku Sowieckiego, nic nie zrobił, by ratować Czechów i Słowaków.

Osobą, która w największym stopniu przyczyniła się do odzyskania pamięci o czynie Ryszarda Siwca, był reżyser Maciej Drygas, który w 1991 r. nakręcił film dokumentalny „Usłyszcie mój krzyk".

– Ten stadion nie ma patrona. Na szczęście jest już po 20 latach pomnik i ulica, do tego udało nam się doprowadzić – mówi. – To wstyd dla naszego państwa, że tak długo to trwało.

Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski nadał Ryszardowi Siwcowi w 2003 r. Aleksander Kwaśniewski – jednak rodzina odmówiła wtedy przyjęcia z jego rąk tego odznaczenia. Został odebrany dopiero z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego 11 listopada 2007 r.

Samospalenie Ryszarda Siwca w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie – 8 września 1968 r. – nie wywołało wówczas takiego wrażenia, jakiego można byłoby oczekiwać.

Dopiero po latach wydarzenie to zostało przywrócone pamięci Polaków. – Stadion Narodowy nie ma jeszcze własnej nazwy. Kiedyś był to Stadion Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego. Byłoby znacznie lepiej, by w przyszłości nosił on nazwę, która kojarzy się z polską drogą do wolności, z pokonywaniem komunizmu niż z wątpliwymi zasługami naszej piłki nożnej – mówi Zbigniew Gluza, szef ośrodka „Karta", który przygotował wczoraj społeczne obchody rocznicy śmierci Ryszarda Siwca. Na Stadionie Narodowym rozległy się słowa z jego „Posłania", które nagrał dwa dni przed śmiercią: „Usłyszcie mój krzyk! Krzyk szarego, zwyczajnego człowieka, syna narodu, który własną i cudzą wolność ukochał ponad wszystko, ponad własne życie! Opamiętajcie się! Jesz-cze nie jest za późno!" – mówił Siwiec w przesłaniu nagranym w Przemyślu, w którym mieszkał z rodziną i z którego przyjechał do Warszawy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!