Smarfton zamieniony w centrum dowodzenia

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej” | Paweł Winiarski, redaktor serwisu AntyWeb

Publikacja: 10.10.2013 02:23

Smarfton zamieniony w centrum dowodzenia

Foto: archiwum prywatne

Polacy coraz lepiej radzą sobie z obsługą smartfonów, jednak wciąż połowa użytkowników korzysta z nich jak ze zwykłego telefonu. Oznacza to, że nie potrzebujemy nowych technologii?

Paweł Winiarski: Część z nas po prostu nie wie, że telefon daje tyle możliwości. Niektórzy używają Internetu tak rzadko, że mobilny dostęp do sieci nie jest im zwyczajnie potrzebny. Takim osobom wystarczy kilka, kilkanaście minut dziennie przed monitorem komputera.

Co tracimy, jeśli nie znamy się na obsłudze własnego telefonu?

Smartfon to tak naprawdę kieszonkowy komputer. To dostęp do stron internetowych, poczty, serwisów społecznościowych. Do tego możliwość robienia i przeglądania zdjęć czy filmów, mapy GPS, słuchanie muzyki, oglądanie nagrań na YouTubie. Odpowiedni dobór aplikacji sprawia, że katalog możliwości jest praktycznie nieograniczony.

To ułatwienia przy codziennych obowiązkach czy głównie rozrywka, zabawa?

Przy odrobinie chęci można zmienić smartfona w mobilne centrum dowodzenia. Telefon, poczta e-mail, zdalny dostęp do firmowego serwera z dokumentami. Smartfon pozwala w kilka sekund sprawdzić kursy walut, notowania na giełdzie, sytuację na światowych rynkach finansowych. I nie oszukujmy się, kilka minut zabawy w jakąś relaksującą grę potrafi rozluźnić, nawet po emocjonującym spotkaniu biznesowym. Z drugiej strony mobilny dostęp do sieci może okazać się ważniejszy od kontaktu z siedzącą obok osobą, choć to akurat kwestia dobrego wychowania. Istnieje też coś takiego jak FOMO (fear of missing out), czyli lęk przed tym, że coś nas omija. To „przypadłość" XXI w., która każe nam być na bieżąco ze wszystkimi, nawet mało istotnymi informacjami. Mówiąc potocznie – uzależnienie od Internetu.

Wciąż dużo bardziej cenimy sobie laptopy niż urządzenia mobilne. Czy to będzie się zmieniać? Smartfony czy tablety zastąpią nam w przyszłości komputery?

Wbrew pozorom to nie moc podzespołów w smartfonach i tabletach jest problemem. Na komputerze dużo piszemy, a dotykowy ekran nie jest w stanie zastąpić fizycznej klawiatury. To rodzi sporo ograniczeń, głównie w pracy. Jeśli jednak chodzi o wygodę, to smartfony i tablety są zwyczajnie poręczniejsze, lżejsze, cichsze. Do tego możemy mieć je zawsze pod ręką. Dla zabieganych ludzi wygoda i łatwy dostęp do urządzenia mogą okazać się najważniejsze.

Polacy coraz lepiej radzą sobie z obsługą smartfonów, jednak wciąż połowa użytkowników korzysta z nich jak ze zwykłego telefonu. Oznacza to, że nie potrzebujemy nowych technologii?

Paweł Winiarski: Część z nas po prostu nie wie, że telefon daje tyle możliwości. Niektórzy używają Internetu tak rzadko, że mobilny dostęp do sieci nie jest im zwyczajnie potrzebny. Takim osobom wystarczy kilka, kilkanaście minut dziennie przed monitorem komputera.

Pozostało 81% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!