Wielki Meczet w Toubie. Panuje tu niezwykła jak na Afrykę cisza, spokój, czystość. W mauzoleach przywódców wspólnoty czarnoskóre kobiety przykryte - najczęściej białą – cienką tkaniną modlą się oddzielone od mężczyzn. W przestronnych dziedzińcach między pomalowanymi niedawno w złote pasy kolumnami młodzi Afrykanie w kolorowych podkoszulkach czytają Koran.
Miasto, które jeszcze na początku lat 60., gdy Senegal uzyskał niepodległość, miało ledwie kilka tysięcy mieszkańców. Teraz jest ich tu sto razy, a może i dwieście razy więcej, lężąca w głębi kraju Touba stała się drugim co do wielkości miastem po stołecznym Dakarze, do którego jest stąd około 180 kilometrów.
Miasto, które jeszcze na początku lat 60., gdy Senegal uzyskał niepodległość, miało ledwie kilka tysięcy mieszkańców. Teraz jest ich tu sto razy, a może i dwieście razy więcej, lężąca w głębi kraju Touba stała się drugim co do wielkości miastem po stołecznym Dakarze, do którego jest stąd około 180 kilometrów.
Jedyna zachowana fotografia Bamby – w długiej białej szacie i białym zawoju na głowie, pochodząca prawdopodobnie z 1912 roku – zdobi wiele senegalskich ścian, nie tylko w Toubie, na jej podstawie wykonano też nalepki, zdobiące wnętrza samochodów.