Do zdarzenia doszło ok. godziny 7:20. Przeprowadzono ewakuację hali odlotów, która przebiegła spokojnie i bez zakłóceń. Otwarta pozostała jednak hala przylotów na dolnym poziomie.
Na miejsce oprócz dodatkowych oddziałów policji, przyjechała straż pożarna i żandarmeria wojskowa. Po trwającej około czterdzieści minut akcji przeszukiwania budynku, alarm odwołano.
- Pozostawiono bagaż bez opieki. To była standardowa akcja ewakuacyjna - wyjaśnia rzecznik lotniska Przemysław Przybylski.