Chrzest z tomikiem poezji

To może być rok Darka Malejonka. „Legenda rodzimego reggae” ma propozycje dla każdego – niezależnie od gustów i wieku

Publikacja: 10.03.2008 04:51

Chrzest z tomikiem poezji

Foto: Forum

Właśnie do sklepów trafiają dwie płyty, których motorem jest Darek Malejonek. Muzyczna antologia polskiej poezji „Rymy częstochowskie” i nowy album 2TM 2, 3 pokazują, jak oryginalnym, wszechstronnym i kreatywnym twórcą jest „Maleo”.

Młody Darek szczerze podziwiał Piotra Kaczkowskiego. Szybko wracał ze szkoły, by móc posłuchać go w „Trójce”. To była inna rozgłośnia, wtedy puszczano jeszcze płyty w całości. Pierwsza prawdziwa muzyczna edukacja. Darek nieco starszy potrzebował dla odmiany dziecięcej prostoty. Antytezy wobec koronkowego, wycyzelowanego brzmienia, jakie prezentowało wczesne Genesis czy Yes. Punk, jego „trzy akordy i darcie mordy”, to było to, czego szukał. Muzyka, która krzyczała bólem istnienia. Reggae to już wyższe wtajemniczenie, soniczny uniwersytet. Każdy instrument gra przecież swoją partię, która nakłada się z partią innego instrumentu. Potrzebna jest harmonia wynikająca z doskonałej współpracy.

Malejonek jednak nigdy nie musiał dzielić muzyki na gatunki. W pierwszej połowie lat 80, w czasach Moskwy, Izraela i Kultury czy jeszcze wcześniejszych, nieudokumentowanych wydawniczo zespołów, nie zastanawiano się bowiem, jak zaszufladkować swój repertuar. Ważne było, by coś przez niego powiedzieć.

– Zawsze miałem to szczęście, że nie grałem z ludźmi traktującymi się jak koledzy w pracy. To były załoganckie ekipy, w których łączyło nas coś więcej niż zwykłe granie i odbieranie po koncercie kasy. Byliśmy zaangażowani pod względem przekazu – przyznaje „Maleo”. I dodaje: – Zaczynałem w kapelach niezależnych i do tej pory jestem artystą niezależnym, co uważam za swój wielki sukces. Pod względem muzycznym chyba największy.

W życiu artysty można wymienić również sukcesy bardziej wymierne, motywujące do energicznej działalności, którą się obecnie wykazuje i – co ważne – nie dyskredytujące go w oczach starych fanów.

Wciąż aktywny koncertowo, planujący wejść do studia już w kwietniu Izrael wybudował fundament, na którym wyrosło współczesne polskie reggae, jak wykazują badania opinii publicznej, najpopularniejsza dziś wśród młodego odbiorcy muzyka. Ów alternatywny, niepoprawny politycznie zespół utorował tym samym drogę późniejszemu projektowi Maleo Reggae Rockers. Niebawem wyruszy on w długą trasę koncertową, co zapewne ułatwi promocję najnowszej, planowanej na 30 maja, płyty. Pozostaje mieć nadzieję, że znajdzie się na niej przebój na miarę „Ostrożnie” ze świetnego wydanego dwa lata temu albumu „Reggaemova”.

I tak pewnie się stanie, bo do tej pory wyczucie i śmiałość Malejonka okazywały się strzałem w dziesiątkę. Doskonałym przykładem jest tu Houk. „Maleo” znalazł inspiracje w zapomnianych nieco, psychodelicznych klimatach lat 60. w tym samym czasie, co muzycy odpowiedzialni za nurt grunge, określany często mianem ostatniego zrywu klasycznego rocka. Polacy dostali z czasem odpowiednik nagranego przez Nirvanę, kultowego „Smells Like Teen Spirit“. Był to „Transmission Into Your Heart” i bez wątpienia jeden z ważniejszych utworów 1994 roku. Śmierć połowy oryginalnego składu grupy stawia jakąkolwiek reaktywację pod dużym znakiem zapytania.

Ale jest też wykrzyknik – zaplanowana na 10 marca „Dementi” ma być najlepszą płytą w dorobku 2tm2, 3. Ten ciężko grający trzygłowy – bo posiadający trzech liderów – twór wiedział, jak osiągnąć pełne porozumienie, choć nie było to łatwe. Z indywidualnościami w rodzaju Tomasza Budzyńskiego i Roberta „Friedricha” Litzy dyskutuje się ponoć ogniście, ale rozmowy przynoszą skutek.

– Udało się przez to przejść może dlatego, że jesteśmy przyjaciółmi i wszystko to rozchodziło się w rodzinie. Kiedy się kłócimy, to zawsze potem następuje pojednanie, co jest piękne – przyznaje „Maleo”.

2tm2, 3 nazywane również Tymoteuszem, to zjawisko na tle muzyki chrześcijańskiej wyjątkowe, dalekie od oazowych klimatów. – Zawsze miałem przeświadczenie, że zmiana wizji świata nie musi i nie powinna się wiązać ze zmianą muzyczną, łagodzeniem form. Postanowiłem nie cofać się przed awangardowym, trudnym, ostrym – wyjaśnia artysta.

Z zaskakująco świeżej fuzji metalu i Pisma Świętego dotychczas nie dworowali sobie nawet sceptycy. Po prostu trudno było się do czegoś przyczepić.

Malejonek poczynił więc ostatnio krok równie ryzykowny, patronując przedsięwzięciu pt. „Rymy Częstochowskie”. Artyści kojarzeni głównie ze światem hip-hopu i reggae, m.in. Eldo, Duże Pe, Paręsłów, Deer, wzięli na warsztat polskich poetów, choćby Mickiewicza, Kochanowskiego, ale też Jasieńskiego czy Bakę.

Być może Darek Malejonek tak śmiało poczyna sobie z muzyką, gdyż nie udało się jej bezwarunkowo go zniewolić. – Uważam, że rodzina, moja żona i dzieci, to rzecz ważniejsza niż muzyka – mówi szczerze. – Chociaż muzykę kocham, to gdybym miał dokonać wyboru, nie wahałbym się, co poświęcić... Patrząc po znajomych z branży muzycznej, którzy postąpili dokładnie odwrotnie, wydaje mi się, że ani nie osiągnęli w obranym przez siebie kierunku za dużo, a w dodatku stracili to, co mieli – uzupełnia. Jego hierarchii wartości oraz scenicznej pozycji nic raczej nie zagrozi.

Właśnie do sklepów trafiają dwie płyty, których motorem jest Darek Malejonek. Muzyczna antologia polskiej poezji „Rymy częstochowskie” i nowy album 2TM 2, 3 pokazują, jak oryginalnym, wszechstronnym i kreatywnym twórcą jest „Maleo”.

Młody Darek szczerze podziwiał Piotra Kaczkowskiego. Szybko wracał ze szkoły, by móc posłuchać go w „Trójce”. To była inna rozgłośnia, wtedy puszczano jeszcze płyty w całości. Pierwsza prawdziwa muzyczna edukacja. Darek nieco starszy potrzebował dla odmiany dziecięcej prostoty. Antytezy wobec koronkowego, wycyzelowanego brzmienia, jakie prezentowało wczesne Genesis czy Yes. Punk, jego „trzy akordy i darcie mordy”, to było to, czego szukał. Muzyka, która krzyczała bólem istnienia. Reggae to już wyższe wtajemniczenie, soniczny uniwersytet. Każdy instrument gra przecież swoją partię, która nakłada się z partią innego instrumentu. Potrzebna jest harmonia wynikająca z doskonałej współpracy.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!