Dziennik „Haarec” to najbardziej prestiżowa i opiniotwórcza gazeta Izraela, z którą współpracuje wielu ocalałych z Zagłady. Wczoraj rano czytelnicy jej internetowego wydania przecierali oczy ze zdumienia. Na samej górze strony widniała reklama Muzeum Palestyńskiego Holokaustu opatrzona zdjęciem smutnej twarzy arabskiej dziewczynki.
– Jestem zaskoczona. Niestety, część reklam, które pojawiają się na naszej stronie, umieszcza tam automatycznie Google. My byśmy nigdy nie przyjęli takiego ogłoszenia – powiedziała „Rz” Sara Miller, która redaguje stronę „Haareca”. Okazało się, że reklama była widoczna tylko dla internautów spoza Izraela. Dlatego wisiała na stronie przez kilka godzin.
[wyimek]Nie ma różnicy, czy dziecko ginie od bomby czy od gazu cyklon B – uważają Palestyńczycy[/wyimek]
– Natychmiast skontaktujemy się z Google’em i podejmiemy interwencję – zapowiedziała w rozmowie z „Rz” Miller. Rzeczywiście, pół godziny po naszym telefonie reklama zniknęła. W Internecie można jednak obejrzeć stronę muzeum. Na razie całe to przedsięwzięcie opiera się na stronie internetowej oraz trójwymiarowym budynku w wirtualnym świecie Second Life.
Palestyńskim Holokaustem – według twórców muzeum – była zeszłoroczna izraelska operacja w Strefie Gazy. W jej wyniku zginęło od 1,2 do 1,4 tys. osób. W tym wiele dzieci. Na stronie muzeum można zobaczyć drastyczne, pośmiertne zdjęcia części z nich wraz z krótkim opisem.