„Iwan” już się truł

Po zatrzymaniu w 1998 r. wziął środki nasenne i trafił do szpitala

Publikacja: 08.01.2010 01:17

Artur Zirajewski

Artur Zirajewski

Foto: Fotorzepa, Wojtek Jakubowski Wojtek Jakubowski

„Rz” dotarła do informacji świadczących o tym, że Artur Zirajewski, ps. Iwan, główny świadek w sprawie zabójstwa szefa policji gen. Marka Papały, już w przeszłości sięgał po duże ilości leków nasennych. Jak ustaliliśmy, trzy miesiące po aresztowaniu w 1998 r. wziął lek o nazwie doxepina i trafił do gdańskiego szpitala. Podobnie postąpił ostatnio – w końcu grudnia 2009 r., tyle że tym razem po kilku dniach zmarł w więziennym szpitalu.

Jakie były okoliczności pierwszego zatrucia lekami? W kwietniu 1998 r. „Iwan” został zatrzymany w związku z porwaniem i zabójstwem biznesmena Piotra S. (został za to potem skazany na 15 lat więzienia) i umieszczony w areszcie śledczym w Gdańsku. Trzy miesiące później policjanci zawieźli „Iwana” do komendy rejonowej w Sopocie, gdzie mieli go przesłuchać. Ale nic z tego nie wyszło.

[wyimek]Artur Zirajewski w 1998 r. poinformował policjantów, że zażył dużą ilość leków, po czym osunął się na biurko i usnął[/wyimek]

– Zirajewski poinformował policjantów, że zażył dużą ilość leków, po czym osunął się na biurko i zasnął – mówi „Rz” prokurator Ryszard Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, który stawiał gangsterowi zarzuty.

„Iwana” przewieziono do szpitala poza więzieniem – podobnie jak po ostatnim grudniowym zatruciu – i udzielono mu pomocy. Odtruto go i po jednodniowym pobycie odwieziono do aresztu.

Zdarzenie opisała 10 sierpnia 1998 r. Służba Więzienna. – Ta notatka jest w aktach śledztwa – mówi Paszkiewicz.

Z notatki wynika, że Zirajewski zatruł się wtedy lekiem uspokajającym o nazwie doxepina. Ostatnim razem sięgnął po środek nasenny – estazolan.

O czym świadczą skłonności Zirajewskiego do nadmiernego zażywania leków?

– Takie zachowanie utwierdza mnie w przekonaniu, że „Iwan” grał o życie, szukał wyjścia i prawdopodobnie chciał podjąć próbę ucieczki ze szpitala MSWiA – komentuje dr Paweł Moczydłowski, były szef i reformator więziennictwa. – Trik z lekami miał przerobiony, a lek traktował jak środek do osiągnięcia jakiegoś celu, a nie jako sposób na definitywne rozstanie ze światem.

– Może próba ucieczki nie doszła do skutku, bo za szybko odstawiono go za kraty? A może zawiedli wspólnicy, którzy mieli pomóc – sugeruje rozmówca „Rz” z resortu sprawiedliwości.

Jak gangster zdobył w areszcie tak dużą ilość leków, by się podtruć? Czy po jego zatruciu w 1998 r. wszczęto postępowanie, by to wyjaśnić? Luiza Sałapa, rzecznik Służby Więziennej, nie odpowiedziała na pytania „Rz”. 

Dlaczego „Iwan” mógł planować teraz ucieczkę? – W środowisku przestępczym był spalony, bo zaczął sypać i obciążać wspólników w sprawie porwania i zabójstwa. Zeznawał na niekorzyść Edwarda Mazura, domniemanego zleceniodawcy zabójstwa gen. Papały– wylicza jeden z policjantów.

Również adwokat Zirajewskiego nie wierzy, by jego klient świadomie targnął się na życie. – Nigdy nie zauważyłem u niego skłonności samobójczych czy jakiegoś załamania – mówi „Rz” mec. Adam Kiczka.

Ustaliliśmy, że „Iwan” żywo interesował się losem skargi do Trybunału w Strasburgu, jaką latem 2009 r. złożył jego adwokat. – Była to skarga na przewlekłość postępowania. Proces o porwanie i zabójstwo trwał dziesięć lat – wyjaśnia „Rz” mec. Kiczka.

Artur Zirajewski był głównym świadkiem w sprawie zabójstwa szefa policji. Miał w 1998 r. uczestniczyć w spotkaniu, na którym Mazur miał oferować 40 tys. dolarów za zabójstwo Papały.

Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski przedstawi dziś wstępny raport dotyczący śmierci gangstera. Z sekcji zwłok wynika, że bezpośrednią przyczyną zgonu był zator płuc. Jak sugeruje „Gazeta Wyborcza”, powstał dlatego, że zbyt krótko podawano mu lek przeciwzakrzepowy (tylko przez trzy dni, kiedy przebywał w szpitalu MSWiA), a zaprzestano tego po przewiezieniu go do szpitala więziennego.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=g.zawadka@rp.pl]g.zawadka@rp.pl[/mail][/i]

„Rz” dotarła do informacji świadczących o tym, że Artur Zirajewski, ps. Iwan, główny świadek w sprawie zabójstwa szefa policji gen. Marka Papały, już w przeszłości sięgał po duże ilości leków nasennych. Jak ustaliliśmy, trzy miesiące po aresztowaniu w 1998 r. wziął lek o nazwie doxepina i trafił do gdańskiego szpitala. Podobnie postąpił ostatnio – w końcu grudnia 2009 r., tyle że tym razem po kilku dniach zmarł w więziennym szpitalu.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!