To tragiczny dzień dla Polski, Europy i dla ludzi na całym świecie, którzy umiłowali wolność, demokrację i uczciwość. W imieniu gruzińskiego narodu pragnę zapewnić Polaków, że stoimy przy nich w tej tragicznej godzinie, razem z nimi płaczemy i dzielimy bezgraniczny żal i smutek.

Prezydent Kaczyński był nie tylko wspaniałym przywódcą wielkiego narodu, wzorem godności i wytrwałości. Był też tak po ludzku wspaniałym człowiekiem i moim osobistym przyjacielem. Nigdy nie zapomnę wielu wspaniałych chwil, które spędziliśmy wspólnie z nim i jego cudowną żoną Marią. Razem z moją żoną Sandrą jesteśmy zdruzgotani tą tragiczną śmiercią. Ale nie jesteśmy jedynymi osobami w naszym kraju pogrążonymi we łzach.

Cała Gruzja opłakuje przyjaciela, człowieka, który zawsze bez zawahania popierał naszą wolność i niepodległość. Człowieka, który podjął niesłychane ryzyko, aby wesprzeć nas w Tbilisi w najczarniejszych chwilach naszej współczesnej historii, kiedy wrogie wojska kierowały się w stronę stolicy kraju. W złych i dobrych chwilach Lech Kaczyński był zawsze gotów pomagać i doradzać. Dlatego postanowiliśmy uhonorować go tytułem bohatera narodowego Gruzji. Nikt nigdy go nie zastąpi ani w naszych sercach, ani w europejskiej polityce. Ale jego ideały przetrwają, a spuścizna po nim rozkwitnie. Te ideały, które wywodzą się z "Solidarności", już odmieniły Europę. Odmieniły też Polskę, tworząc kraj, w którym główne siły polityczne wywodzą się z tego samego ruchu i podzielają to samo umiłowanie wolności. Te wartości podzielane przez wszystkich naszych drogich przyjaciół, których straciliśmy w katastrofie lotniczej, będą dalej wyznaczać kierunek rozwoju Polski i będą zmieniać świat na lepsze. Ale 10 kwietnia już na zawsze pozostanie jednym z najbardziej bolesnych dni w naszym życiu.

tłum. lor