Lekarz na dyżurze pilnie poszukiwany

Dyrektorzy szpitali grożą zamykaniem oddziałów. Komornik pojawił się w lecznicy na Solcu. Na Bródnie zawieszono ostry dyżur. A informacji, gdzie znaleźć lekarza, brakuje

Aktualizacja: 16.01.2008 01:40 Publikacja: 16.01.2008 01:39

Lekarz na dyżurze pilnie poszukiwany

Foto: Rzeczpospolita

Lekarze sfrustrowani, warszawiacy zdezorientowani. Zmagając się z dramatyczną sytuacją w stołecznych szpitalach, urzędnicy ratusza zapomnieli o usprawnieniu informacji.

Tymczasem alarm w lecznicach trwa, zamykane są całe oddziały. Ordynatorzy wstrzymują planowe operacje, a nawet przyjęcia w nagłych przypadkach. Pacjentom Praskiego pod koniec stycznia grozi ewakuacja. W poniedziałek zawieszono ostry dyżur chirurgiczny w Szpitalu Bródnowskim. – Wczoraj oddział uruchomiliśmy ponownie – przyznaje zastępca dyrektora ds. medycznych bródnowskiej placówki Rafał Taczanowski. – Dogadaliśmy się z lekarzami, którzy wstępnie zgodzili się na dodatkowe 50 zł za godzinę. Ale to tylko gaszenie pożaru.

Gdzie więc można uzyskać informacje, który szpital pracuje? Gdzie szukać nagłej pomocy? Ratusz proponuje dwa sposoby: strony internetowe miasta, gdzie są wiadomości o dyżurach, oraz telefon do koordynatora do spraw organizacji służby zdrowia. Sprawdziliśmy: oba okazały się zawodne.

Najłatwiej w nagłych wypadkach znaleźć lekarza tylko do bolącego ucha albo zapuchniętego oka. Informacje o dyżurach laryngologicznych i okulistycznych na styczeń są rozpisane na miejskiej stronie internetowej. Można je także uzyskać telefonicznie przez całą dobę pod dyżurnym telefonem miejskiego koordynatora ds. służby zdrowia. Jak zapewnia sam koordynator Paweł Siennicki, dane są aktualne. – Gdyby były kłopoty, placówki w porozumieniu z konsultantem wojewódzkim ustalają zastępstwo. Sygnałów alarmowych nie mieliśmy – wyjaśnia.

Ale na tym koniec kompleksowej informacji o lekarskich dyżurach. Jeśli chcemy się dowiedzieć, gdzie pojechać ze złamaną nogą, informacji nie znajdziemy. Na stronie internetowej miasta jest lista placówek dyżurujących, tyle że od lipca do września 2007 r. Nowej nie ma.

– Ale to cały czas te same placówki, harmonogram dyżurów się nie zmienił – mówi zdziwiony Siennicki. Obiecuje, że zajrzy na oficjalną stronę ratusza.

– To rzeczywiście niedopatrzenie – przyznaje dyrektor Biura Polityki Zdrowotnej Elżbieta Wierzchowska. – Listę uaktualnimy.

Słowa wczoraj dotrzymała. Tuż przed godziną 22 wykaz styczniowych dyżurów ukazuje się na miejskiej stronie.

Jednak to nie koniec problemów, w sytuacji gdy pomocy potrzebujemy nagle i natychmiast. Bo jak się upewnić, gdzie jechać z podejrzeniem zapalenia wyrostka robaczkowego, jeśli w mieście nie ma dyżuru chirurgicznego? – Do tej pory każdy oddział szpitalny, np. internistyczny czy chirurgiczny, przyjmował chorych w nagłych przypadkach – twierdzi miejski koordynator. Paweł Siennicki dodaje, że w sytuacji awaryjnej, gdy szpital wstrzymuje przyjęcia pacjentów, powiadamia pogotowie i jego. Rzecznik Pogotowia Ratunkowego Marek Niemirski przyznaje, że zespoły ratownicze otrzymują informacje ze szpitali na bieżąco. – Ale czasem stan chorego jest tak ciężki, że wieziemy go do najbliższej lecznicy nawet wtedy, gdy zawiadomiła o „zawieszeniu” dyżuru. Nie możemy go wozić po całym mieście. Dyrektor Wierzchowska przyznaje, że ostatnie kłopoty w szpitalu na Bródnie potwierdziły konieczność wprowadzenia stałych dyżurów chirurgicznych i internistycznych na wzór np. urazowych. W poniedziałek będzie w tej sprawie spotkanie z ordynatorami. – Oddziałów tego typu jest dużo, więc zaproponuję, by codziennie dyżurowały dwie placówki: na Pradze i po lewej stronie Wisły – wyjaśnia. Dodaje, że takie rozwiązanie uporządkuje opiekę, ułatwi życie warszawiakom i pogotowiu.

Aby zwiększyć dostępność doraźnej pomocy, ratusz planuje też uruchomienie w lutym specjalnego ambulansu laryngologiczno-okulistycznego przy ul. Stępińskiej.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorkim.gorecka@rp.pl

Lekarze sfrustrowani, warszawiacy zdezorientowani. Zmagając się z dramatyczną sytuacją w stołecznych szpitalach, urzędnicy ratusza zapomnieli o usprawnieniu informacji.

Tymczasem alarm w lecznicach trwa, zamykane są całe oddziały. Ordynatorzy wstrzymują planowe operacje, a nawet przyjęcia w nagłych przypadkach. Pacjentom Praskiego pod koniec stycznia grozi ewakuacja. W poniedziałek zawieszono ostry dyżur chirurgiczny w Szpitalu Bródnowskim. – Wczoraj oddział uruchomiliśmy ponownie – przyznaje zastępca dyrektora ds. medycznych bródnowskiej placówki Rafał Taczanowski. – Dogadaliśmy się z lekarzami, którzy wstępnie zgodzili się na dodatkowe 50 zł za godzinę. Ale to tylko gaszenie pożaru.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!