Hen to autor równie zasłużony dla polskiej literatury, jak i polskiego kina – jego tekstami przez pół wieku posiłkowali się polscy reżyserzy, tworząc takie tytuły jak „Krzyż Walecznych”, „Prawo i pięść” czy „Nikt nie woła”. Ostatnią książką w jego dorobku jest wydany w ubiegłym roku – wówczas pisarz obchodził 85-lecie – „Pingpongista”, celny głos na temat postawy Polaków wobec zagłady ludności żydowskiej.
[srodtytul]Gżdacz dla żony[/srodtytul]
W kategorii Literatura Piękna honorowy medal – symbol nagrody – odebrała Anna Piwkowska za poetycki tom „Farbiarka”. Zawiera on – jak przekonuje wydawnictwo Znak – „historie zwyczajne i tajemnicze, które zdarzają się w świecie bogów, ludzi, zwierząt i kwiatów unoszonych przez czas”.
Maciej Wojtyszko nierozerwalnie kojarzony z cyklem książek o futerkowym stworzeniu otrzymał nagrodę za „Bromby i Fikandra wieczór autorski”. Wydana w tym roku kolejna książka popularnego cyklu jest o tyle niezwykła, że niemal cała wierszowana. – To pojedynek na wiersze – zachwalał najnowsze dzieło Wojtyszki jeden z jurorów Grzegorz Leszczyński. – Wiersze wspaniałe, zupełnie pozbawione dydaktyzmu, dostarczające czytelnikowi czystej zabawy najwyższej próby.
– Muszę przyznać, że to miejsce ma dla mnie dość szczególne znaczenie – przemawiał uśmiechnięty Wojtyszko. – To właśnie w mieszczącej się tu kawiarni, blisko 40 lat temu, po raz pierwszy narysowałem dla mojej żony Gżdacza.
Gżdacz dla pani Wojtyszko sprawił, że atmosfera na sali – do tej pory nieco nazbyt kameralna – wyraźnie zelżała. Doskonale wyczuł to profesor Marek Kwiatkowski, nagrodzony za najlepszą książkę o tematyce warszawskiej. Jego „Gawędy warszawskie” to wspaniała, napisana lekkim, gawędziarskim właśnie językiem podróż po dawnej stolicy. Tej już nieistniejącej, tej zapomnianej, ale też tej nabierającej ostatnio nowego życia. O sukcesie tej książki może świadczyć fakt, że z byłym dyrektorem Łazienek podpisano już umowę na drugą część. Warto wspomnieć, że spora część varsavianistycznej wiedzy profesora, a także niemal cała jego umiejętność zajmującego opowiadania o zakamarkach miasta kształtowała się podczas publikowanych na łamach „Życia Warszawy” „Spacerów z syrenką”, które prowadził ze zmarłym w tym roku Włodzimierzem Likszą.