Do wypadku doszło ok. godziny 14.15. Śmigłowiec Agusta A109 Power odbywał lot egzaminacyjny. Po wylądowaniu na lotnisku wpadł w gwałtowne drgania (tzw. rezonans). Jedna z łopat wirnika głównego uderzyła w belkę ogonową.
Jak powiedziała rzeczniczka LPR Justyna Wojteczek, w wyniku wypadku jeden z pilotów ma lekkie zadrapania. Drugi ma uraz głowy, uskarżał się też na ból kręgosłupa. Został przewieziony do szpitala przy ul. Szaserów, prawdopodobnie zostanie tam na obserwacji.
Przyczyny wypadku na razie nie są znane. Na miejscu pracują policjanci, a także pracownicy Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych. Według LPR śmigłowiec nie nadaje się ani do dalszej eksploatacji, ani do remontu.
- To jest dzisiaj problem, bo nie mamy śmigłowca na zabezpieczenie Warszawy - powiedział dziennikarzom Robert Gałązkowski z LPR. Dodał, że teraz rejon województwa mazowieckiego będą zabezpieczały śmigłowce z Płocka, Łodzi, Lublina i Kielc.
Zaznaczył, że od 17 września w Polsce jest pierwszy z 23 śmigłowców Eurocopter, które dla LPR kupiło Ministerstwo Zdrowia. - Pierwsze dwie grupy pilotów zostały przeszkolone, w tej chwili trwa szkolenie trzeciej grupy. Oprócz obowiązkowego szkolenia, () aby bezpiecznie wdrożyć ich do latania na tym śmigłowcu, każdy z nich musi w Polsce przelatać ponad 30 godzin - powiedział Gałązkowski. Jego zdaniem, loty śmigłowca medycznego w rejonie Warszawy zostaną wznowione w drugiej połowie grudnia.