[b]Rz: Czy z niemieckiego punktu widzenia rezultaty I tury wyborów mogą być zaskoczeniem?[/b]
Angelica Schwall-Düren: Nie jest dla mnie zaskoczeniem, że Bronisław Komorowski znalazł się na pierwszym miejscu, jak i to, że Jarosław Kaczyński wypadł dobrze. Zaskakujący może być doskonały wynik Grzegorza Napieralskiego. Obserwując kampanię wyborczą, zwróciłam uwagę, że zarówno Komorowski, jak i Napieralski podkreślali w swych programach znaczenie polityki społecznej. Oznacza to, że szybki rozwój społeczno-gospodarczy Polski w ostatnich latach wymaga uwzględnienia tego czynnika w dalszych działaniach.
[b]Jeszcze przed II turą wyborów w Polsce znane będzie nazwisko kolejnego prezydenta Niemiec. Czy wybory w obu krajach wpłyną na kształt wzajemnej współpracy?[/b]
Poczekajmy na wynik wyborów w Polsce. Bronisław Komorowski ma jako szef parlamentu spore doświadczenie w kontaktach z Niemcami i gdyby on został prezydentem, moglibyśmy z pewnym optymizmem wkroczyć w przyszły rok, w którym obchodzić będziemy 20-lecie polsko-niemieckiego traktatu o relacjach wzajemnych.
Co do Jarosława Kaczyńskiego, trzeba zauważyć, że wypowiadał się ostatnio dość otwarcie na temat Niemiec i Europy, i wyraźnie złagodził ton swych ocen. Dlatego jestem przekonana, że gdyby to on został prezydentem, nasze wzajemne relacje mogłyby się dalej rozwijać bez przeszkód. Po stronie niemieckiej dwaj kandydaci na prezydenta, Joachim Gauck i Christian Wulff, gwarantują kontynuację naszej polityki wobec Polski.