Bitwa na gesty i cytaty

Środowa debata była ciekawsza niż w niedzielę, ale wyniku wyborów nie zmieni – oceniają eksperci.

Publikacja: 01.07.2010 04:13

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński witają się przed debatą. To pierwszy z kilku tego wieczoru

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński witają się przed debatą. To pierwszy z kilku tego wieczoru uścisków dłoni

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Wczorajsza telewizyjna debata kandydatów była ostatnią przed II turą wyborów prezydenckich 4 lipca. – Było dużo ciekawiej niż w niedzielę, głównie dzięki Kaczyńskiemu, który tym razem nie unikał polemik – mówi Artur Wołek, politolog z PAN.

Już na początku Bronisław Komorowski próbował zaskoczyć Jarosława Kaczyńskiego, gdy wstał i podszedł do rywala z wyciągniętą ręką, namawiając do narodowej zgody. – Dobrze kilka razy podprogowo starał się przekazać hasło „Zgoda buduje” – zauważa dr Anna Materska-Sosnowska, politolog z UW.

Inną broń przygotował Jarosław Kaczyński. Zaskoczył rywala, wyliczając jego sejmowe głosowania przeciw wydatkom na różne cele. Dłuższą chwilę zajęło Komorowskiemu znalezienie riposty.

Jak wynika z informacji „Rz”, jedną z osób przygotowujących prezesa PiS do debaty był Jacek Kurski, do tej pory odsunięty w kampanii na boczny tor. – Cieszę się, że zobaczyliśmy znów starego Jarosława Kaczyńskiego – mówi dr Materska-Sosnowska. – Był aktywny, konkretny, celnie punktował przeciwnika.

Komorowski powracał w debacie do wątków tej kampanii. Kilkakrotnie podkreślał, że jest ojcem pięciorga dzieci, wie zatem np., jak sprawiedliwie dzielić pieniądze. Kaczyński gratulował mu rodziny. Stwierdził jednak, że być może jest sprawiedliwy w rodzinie, ale dla Polaków jest liberalny.

Na koniec Komorowski przekazał rywalowi konstytucję do podpisu – trafi na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w niedzielę zagra dla powodzian.

– Komorowski podkreślał, że chce łączyć, a nie dzielić. Gest z przekazaniem konstytucji był ładnym zakończeniem. Ale też i Kaczyński zręcznie to wykorzystał, nawet poprosił Komorowskiego o długopis – mówi dr Bartłomiej Biskup, politolog z UW.

– Prezes potrafił wskazać różnice między kandydatami i przekonać, że to w istocie wybór między koncepcjami państwa – mówi Elżbieta Jakubiak ze sztabu PiS. – 3:0 dla Komorowskiego – tak ocenia debatę rzeczniczka sztabu kandydata PO Małgorzata Kidawa-Błońska. – Ale muszę dodać, iż Jarosław Kaczyński był zdecydowanie lepiej przygotowany niż poprzednio.

Według widzów minimalnie wygrał Komorowski. W sondażu GfK Polonia dla „Rz” zwycięstwo dało mu 41 proc. badanych, a Kaczyńskiemu 37 proc.

[i]dok, js, gur, ww[/i]

[ramka] [b][link= http://blog.rp.pl/blog/2010/06/30/kto-wygral-debate/]Kto wygrał debatę? Zabierz głos w dyskusji[/link] [/b][/ramka]

Wczorajsza telewizyjna debata kandydatów była ostatnią przed II turą wyborów prezydenckich 4 lipca. – Było dużo ciekawiej niż w niedzielę, głównie dzięki Kaczyńskiemu, który tym razem nie unikał polemik – mówi Artur Wołek, politolog z PAN.

Już na początku Bronisław Komorowski próbował zaskoczyć Jarosława Kaczyńskiego, gdy wstał i podszedł do rywala z wyciągniętą ręką, namawiając do narodowej zgody. – Dobrze kilka razy podprogowo starał się przekazać hasło „Zgoda buduje” – zauważa dr Anna Materska-Sosnowska, politolog z UW.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!