Przedwyborczy spór o koszty pogrzebu prezydenta

Czy miasto Kraków chciało zarobić na pogrzebie pary prezydenckiej na Wawelu i wyciągnąć z budżetu państwa więcej pieniędzy niż faktycznie poniesione koszty? Małopolski wojewoda, który zakwestionował jedną z faktur przygotowaną przez miejskich urzędników, tego nie wyklucza.

Aktualizacja: 22.07.2010 16:53 Publikacja: 22.07.2010 13:26

Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie

Pogrzeb pary prezydenckiej w Krakowie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Chodzi o 360 tysięcy złotych, wydanych m.in. na montaż i zdemontowanie rusztowań na Sukiennicach i przygotowanie Rynku Głównego do uroczystości. Faktura, razem z kosztorysem została dziś zwrócona miejskiemu Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

- Podejrzenia, że chcieliśmy dorobić przy okazji takiej uroczystości to skandal - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu. - Wszystko jest udokumentowane, a odbiór wykonanych prac kwitował m.in. delegowany przez wojewodę inspektor. Oczywiście, odpowiemy na pismo wojewody, które przyszło do nas dopiero z dzisiejszą pocztą, ale faktura nie zostanie skorygowana, bo przedstawia rzeczywiste wydatki.

Koszty organizacji pogrzebu, które zwraca Krakowowi budżet państwa, są zresztą dużo wyższe - całość to ok. 3,7 mln złotych. I znaczna ich większość została już rozliczona. Krakowskie Biuro Festiwalowe dostało np. zwrot ponad 2,2 mln zł, wydanych m.in. na oprawę uroczystości, rozstawienie telebimów i koncerty zorganizowane przy okazji pogrzebu. Nieoficjalnie urzędnicy miejscy mówią, że sprawa ma wyraźny kontekst polityczny. Ich zdaniem, wojewoda Stanisław Kracik, który w wyborach samorządowych będzie ubiegał się o prezydenturę Krakowa jako kandydata Platformy Obywatelskiej chce pokazać, że lepiej dba o publiczne pieniądze niż służby obecnego włodarza miasta Jacka Majchrowskiego, który w boju o prezydenturę będzie rywalem wojewody. Popierany przez lewicę Majchrowski ma duże szanse na trzecią już kadencję.

- To niesprawiedliwe sugestie - oburza się Joanna Sieradzka, rzeczniczka wojewody. - Skoro są wątpliwości co do kosztów, Stanisław Kracik ma obowiązek ich wyjaśnienia, bo musi dbać o publiczne pieniądze. - To zresztą jedyna z 19 faktur Zarządu Infrastruktury, jaka została zakwestionowana. Dostaliśmy ją jako ostatnią, a wojewoda uważa, że np. choćby część owych rusztowań na remontowanych Sukiennicach była tam już przed uroczystościami pogrzebowymi. Rzeczniczka zaprzecza też, by odbiór prac akceptował przedstawiciel wojewody. - Inspektor robił to w imieniu Zarządu Infrastruktury - twierdzi.

Z kolei Jacek Bartlewicz wskazuje, że zanim poczta z zakwestionowaną fakturą dotarła do urzędników miejskich, o sprawie już dowiedziała się lokalna prasa.

- Być może istnieje jakieś proste wytłumaczenie tych kosztów. Czekamy na wyjaśnienia - mówi pojednawczo Joanna Sieradzka. To nie pierwszy spór między służbami prezydenta Krakowa a małopolskim wojewodą. Najgłośniejszy rozpoczął także Stanisław Kracik w czasie ostatniej powodzi, która zagroziła centrum Krakowa. Publicznie zarzucił Jackowi Majchrowskiemu, iż to on odpowiada za to, iż wały w mieście nie wytrzymały naporu Wisły. - Jestem wściekły. Prezydent nie zmobilizował ludzi do umacniania wałów. Gdzie indziej ochotnicy pracowali całą noc, by napełniać kolejne worki z piaskiem. Ale nie w Krakowie - mówił przed kamerami telewizyjnymi.

- Zawsze mi się wydawało, że istnieją pewne granice absurdu. Po tym, co powiedział pan wojewoda, widzę, że nie ma tych granic - stwierdził wówczas oburzony Jacek Majchrowski. Tym razem głosu jeszcze nie zabrał. Przebywa na urlopie.

- Nie pierwszy raz pojawia się w walce pana wojewody o przyszłą prezydenturę Krakowa taki atak - mówi "Rz" wiceprezydent Krakowa Wiesław Starowicz. - Miasto nie chciało zarobić na uroczystym pogrzebie. Mam zaufanie do urzędników, bo mamy fakturę i potwierdzające wydatki dokumenty. A w pracach zespołu roboczego, który oceniał wykonanie prac uczestniczył przedstawiciel wojewody.

Chodzi o 360 tysięcy złotych, wydanych m.in. na montaż i zdemontowanie rusztowań na Sukiennicach i przygotowanie Rynku Głównego do uroczystości. Faktura, razem z kosztorysem została dziś zwrócona miejskiemu Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

- Podejrzenia, że chcieliśmy dorobić przy okazji takiej uroczystości to skandal - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu. - Wszystko jest udokumentowane, a odbiór wykonanych prac kwitował m.in. delegowany przez wojewodę inspektor. Oczywiście, odpowiemy na pismo wojewody, które przyszło do nas dopiero z dzisiejszą pocztą, ale faktura nie zostanie skorygowana, bo przedstawia rzeczywiste wydatki.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!