Ryszard Czarnecki o odejściu Kluzik-Rostkowskiej

Na wiele spraw społecznych podobny pogląd jak Kluzik-Rostkowska ma Adam Lipiński – mówi Ryszard Czarnecki

Publikacja: 15.11.2010 04:11

Ryszard Czarnecki (PiS)

Ryszard Czarnecki (PiS)

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

[b]Rz: Czy Paweł Poncyljusz prowokuje władze PiS do wyrzucenia go z partii?[/b]

[b]Ryszard Czarnecki, europoseł PiS:[/b] Nie wiem, jaki plan polityczny ma Poncyljusz i związane z nim osoby. Mam jednak wrażenie pewnego chaosu w ich działaniach. Odwoływanie się teraz do świętej pamięci idei PO – PiS przez poparcie kandydata PO...

[b]Mówimy o kandydacie na burmistrza Wejherowa?[/b]

Tak. To cofnięcie się do 2002 r., kiedy PiS i PO w niektórych miastach wspierały wzajemnie swoich kandydatów w wyborach samorządowych. Tyle że było to osiem lat temu i „to se ne vrati”. Czas przeszły dokonany. A dziś wspieranie kandydata PO może tylko wywołać bardzo niechętne reakcje wśród działaczy PiS, którzy postawią pytanie: Dlaczego były wiceminister gospodarki w rządzie PiS nie wspiera ich kampanii?

[b]Poncyljusz poniesie za to konsekwencje? Wyleci z partii?[/b]

Takie decyzje może podejmować Komitet Polityczny PiS. Ja nie jestem jego członkiem.

[b]Mówi pan o chaosie w działaniach Poncyljusza i jego przyjaciół. A z PiS słychać zarzut, że tzw. liberałowie spiskowali już od dawna.[/b]

Chaos w działaniach nie znaczy, że nie było planu politycznego. O tym, że istnieje projekt budowy nowej formacji obok PiS, słyszało się w kuluarach już od wielu tygodni. Mam wrażenie, że ostatnio te plany uległy znacznemu przyspieszeniu.

[b]Z jakiego powodu?[/b]

To pytanie nie do mnie. Ale myśl, że można coś zbudować między PiS a PO, uważam za nierealistyczną. Taki zaś początek budowy nowej formacji jest falstartem. Byłbym jednak obłudny, gdybym powiedział, że się tym martwię.

[b]Czy te wspomniane przez pana kuluarowe pogłoski były plotkami czy wiarygodnymi sygnałami?[/b]

Mam wrażenie, że wiele osób już jakiś czas temu postanowiło założyć firmę działającą na własny rachunek. A to, że pewnie się okaże, iż będzie to spółka z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością, to już osobna kwestia.

[b]Jest jednak pytanie, czy była to próba secesji, czy tylko chęć obrony przed wycięciem przez inną frakcję.[/b]

W tej chwili sytuację w PiS w stu procentach kontroluje prezes partii. Mówienie o zwalczających się frakcjach to albo błędna analiza, albo dorabianie ideologii do własnych działań, albo próba zachęcania niektórych posłów do przejścia do nowej formacji. Żadna frakcja nie opanowała PiS.

[b]Mowa jest o ambicjach Zbigniewa Ziobry. W tym chęci zostania wyłącznym następcą Jarosława Kaczyńskiego.[/b]

Mówienie w tej chwili o sukcesji – gdy Kaczyński dostał w wyborach osiem milionów głosów, a wcześniej miał pełne poparcie w czasie kongresu partii – jest przykładem political fiction.

[b]Usunięcie i odejście z partii takich osób, jak: Poncyljusz, Joanna Kluzik-Rostkowska, Elżbieta Jakubiak, może zmienić PiS w partię jednego wymiaru – atrakcyjną tylko dla części wyborców prawicy.[/b]

To bajki. Odejście w swoim czasie z PiS drugiej osoby w państwie, czyli marszałka Marka Jurka, nie zamknęło partii na twardy elektorat prawicy. Więc uważam, że również teraz będzie podobnie. Np. na wiele spraw społecznych podobny pogląd jak Kluzik-Rostkowska ma wiceprezes PiS Adam Lipiński. A on przecież nigdzie nie odchodzi.

[b]Słychać jednak opinię, że PiS zamienia się w nową LPR.[/b]

Nie chce mi się nawet polemizować z tak surrealistycznymi tezami. Elektorat Ligi przeszedł prawie w całości na stronę PiS, ale przecież to tylko jedna czwarta wyborców naszej partii. Proponuję tym, którzy głoszą tę tezę, nawiązanie bliższego kontaktu z rzeczywistością.

[b]Co się jednak stanie, gdy zawiąże się partia PiS-owskich liberałów?[/b]

Jeżeli ta partia powstanie i jeśli zda egzamin wyborczy w przyszłym roku – a tu mam wątpliwości – to nie będzie to formacja zabierająca głosy PiS. Jeśli uważnie posłuchać Kluzik-Rostkowskiej, która mówi, że czas zakończyć wojnę polsko-polską, to jakbym słyszał Bronisława Komorowskiego. Nie wiem, na ile to przypadkowe, a na ile zamierzone, ale jest to próba stworzenia politycznej oferty bardziej dla prawicowych wyborców PO niż konkurencja dla PiS. Ta nowa formacja, jeśli komuś odbierze głosy, to nie nam, ale Platformie, choć to też średnio prawdopodobne. Wyborcy od podróbki będą woleli oryginał. A PiS ma twardy stały elektorat. To około 30 proc. wyborców, którzy na dodatek są wierni personalnie Jarosławowi Kaczyńskiemu. My, jeśli będziemy mieć jakąś z tego szkodę, to tylko tyle, że przez kilka miesięcy będziemy mieli przyblokowaną możliwość rozszerzenia elektoratu. Ale nie uważam, aby było to trwałe zjawisko.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont