[b] "Rz": Wierzył pan, że werdykt sądu może być inny?[/b]
[b]Wiktor Szenderowicz:[/b] Do ostatniej chwili miałem nadzieję, ale była ona bardzo wątła. Po wystąpieniu Putina w telewizji 16 grudnia, kiedy powiedział, że „złodziej powinien siedzieć w więzieniu”, stało się dla mnie jasne, jak potoczą się wypadki. Ostatnią nadzieją było to, że w sędzi Wiktorze Daniłkinie obudzi się sumienie i humanizm. To on, a nie Putin czy jego kompan Igor Sieczyn (wicepremier – red.) będzie symbolem tej sprawy. Nawet jeśli ktoś na niego naciska, to świat tego nie zobaczy. Zobaczy tylko sędziego odczytującego kuriozalny i haniebny wyrok. Symbolem tej sprawy jest sędzia Daniłkin, jego nazwisko przejdzie do historii. Od niego zależy, jak historia go zapamięta.
[b]Wygląda na to, że raczej nie jako pozytywnego bohatera. Dlaczego Chodorkowski musi siedzieć?[/b]
Dopóki Chodorkowski siedzi, dopóty Putin będzie u władzy. I odwrotnie: dopóki Putin będzie u władzy, dopóty Chodorkowski będzie siedzieć. Nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Chodorkowski za kratami to fundament władzy Putina. Nic się w Rosji nie zmieni, dopóki Chodorkowski będzie siedział. A opowieści o zmianach będą wyłącznie pustymi słowami.
[b]Prezydent Dmitrij Miedwiediew nie ma nic do powiedzenia?[/b]