Każdy będzie mógł śledzić rząd

Od lutego każdy będzie mógł sprawdzić, jakie ustawy szykują ministrowie i kto za nie odpowiada

Publikacja: 28.12.2010 00:59

Wszystkie projekty prac całego rządu znajdą się w sieci w jednym miejscu. Na zdjęciu posiedzenie gab

Wszystkie projekty prac całego rządu znajdą się w sieci w jednym miejscu. Na zdjęciu posiedzenie gabinetu Tuska 23 grudnia

Foto: Forum, Magda Starowieyska Magda Starowieyska

Rządowy proces legislacyjny – tak będzie się nazywała specjalna zakładka na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji, gdzie od 1 lutego będzie można śledzić przebieg wszystkich prac legislacyjnych prowadzonych w Kancelarii Premiera.

Będą tam zeskanowane dokumenty. Dowiemy się, kto jest autorem projektu i jak postępują prace. Od 1 lipca na tej samej stronie będą zamieszczane również projekty rozporządzeń szefów wszystkich resortów.

– To rodzaj strażnika procesu legislacyjnego – mówi o pomyśle Julia Pitera, minister do spraw walki z korupcją.

[srodtytul]Każdy resort sobie[/srodtytul]

W rządowym procesie legislacyjnym znajdziemy projekty założeń do projektów ustaw, projekty ustaw, projekty rozporządzeń Rady Ministrów i projekty rozporządzeń prezesa Rady Ministrów.

Dziś trzeba ich szukać w wielu miejscach, np. na stronach Kancelarii Premiera (w BIP w zakładce „projekty aktów prawnych” lub w innej zakładce na głównych stronach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów o nazwie „legislacja”).

Projekty swoich aktów prawnych muszą ujawniać także ministerstwa. Ale każdy robi to inaczej. Czasem trzeba dużej wytrwałości i wprawy, by odnaleźć konkretny projekt. Np. Ministerstwo Gospodarki dzieli je według branż (np. azbest), a MSWiA ujawnia projekty według daty ich powstania i trudno na jego stronie znaleźć informację, kto za nie odpowiada. Takie dane podaje natomiast Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które z kolei publikuje informacje na temat swoich prac w formie półrocznych tabel.

[srodtytul]Urzędnik pod kontrolą[/srodtytul]

Julia Pitera tłumaczy, że potrzebę ujawniania w pełni całego procesu legislacyjnego pokazała afera hazardowa. Ujawnione w lipcu wyniki kontroli minister Pitery, która prześledziła cały proces powstawania ustawy hazardowej i wprowadzania tzw. dopłat dla branży, pokazały błędy i bałagan w stanowieniu prawa. – Urzędnik czy polityk, wiedząc, że cała jego praca jest monitorowana, pięć razy się zastanowi, zanim będzie chciał zrobić coś nielegalnego – dodaje Julia Pitera, która jest przekonana, że ujawnienie procesu legislacji wyeliminuje patologię na styku biznesu i polityki.

Według minister Pitery są trzy zasady przejrzystości życia publicznego. – Po pierwsze, informowanie na każdy temat i w jednym miejscu, bo tylko wtedy ma to sens – wylicza. – Po drugie, dokumenty muszą być ujawniane na bieżąco i na bieżąco uzupełniane. Po trzecie, musi być oficjalna informacja o nazwisku osoby, która od początku do końca odpowiada za pilotowanie całego aktu prawnego.

Grażyna Kopińska, dyrektor Programu „Przeciw Korupcji” Fundacji Batorego, również uważa, że rządowy proces legislacyjny w Internecie to krok w dobrym kierunku.

– Jedna platforma, gdzie znajdą się wszystkie projekty prac całego rządu, ułatwi zarówno uczestniczenie, jak i obserwowanie procesu legislacyjnego. Dziś bardzo trudno znaleźć akty prawne na stronach ministerstw czy KPRM. Każdy robi to inaczej. Oczywiście musi być to robione szybko i profesjonalnie – zaznacza Kopińska. Ma jednak dwa zastrzeżenia. – Platforma miała powstać już rok temu. Poza tym w Ministerstwie Gospodarki powstaje podobne rozwiązanie – prowadzenie konsultacji online. Na początku ma dotyczyć projektów ustaw dla przedsiębiorców. Warto pomyśleć, czy nie połączyć tych dwóch projektów – dodaje Kopińska.

Zdaniem posła SLD Janusza Krasonia taka strona powinna już dawno powstać. – Jestem za transparentnym działaniem rządu, który usprawni opinii publicznej śledzenie, co rząd robi i jak szybko – tłumaczy. A to może motywować do pracy. – Chciałbym też, aby to służyło jeszcze jednemu celowi: kontroli urzędników państwowych i polityków – dodaje Krasoń.

[ramka][srodtytul]Jest obowiązek, kar nie ma[/srodtytul]

Biuletyn Informacji Publicznej to system stron internetowych, który służy powszechnemu i bezpłatnemu dostępowi do informacji publicznej. Prawo do tego daje każdemu obywatelowi konstytucja. Natomiast obowiązek ujawniania danych w BIP (poza informacjami zastrzeżonymi) wprowadziła ustawa ogłoszona w 2001 r. W BIP muszą być ujawniane wszystkie działania instytucji publicznej: zamówienia publiczne, oświadczenia majątkowe, stan przyjmowanych spraw w urzędzie, nabór na wolne stanowiska, wyniki kontroli tej instytucji.Ustawa o dostępie do informacji publicznej nie nałożyła jednak żadnych kar za brak takich danych w biuletynie instytucji.Strony BIP muszą mieć m.in. organy władzy publicznej, samorządów gospodarczych i zawodowych, gminy, a nawet partie polityczne i związki zawodowe.

[i]—i.k.[/i][/ramka]

Rządowy proces legislacyjny – tak będzie się nazywała specjalna zakładka na stronach Biuletynu Informacji Publicznej Rządowego Centrum Legislacji, gdzie od 1 lutego będzie można śledzić przebieg wszystkich prac legislacyjnych prowadzonych w Kancelarii Premiera.

Będą tam zeskanowane dokumenty. Dowiemy się, kto jest autorem projektu i jak postępują prace. Od 1 lipca na tej samej stronie będą zamieszczane również projekty rozporządzeń szefów wszystkich resortów.

Pozostało 90% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!