Zaprzyjaźniony z dyktatorem Libii Chavez proponuje powołanie międzynarodowej komisji, której celem byłoby zakończenie walk w tym kraju. Dyplomaci z Ameryki Łacińskiej, Bliskiego Wschodu oraz Europy mieliby wspólnie podjąć próbę mediacji pomiędzy reżimem Muammara Kaddafiego i rebeliantami.
– Potwierdzamy, że Comandante Chavez rozmawiał we wtorek przez telefon z Kaddafim na temat propozycji komisji pokojowej dla Libii – powiedział wenezuelski minister informacji Andres Izarra. Według libijskiego dziennika „Josberides" i telewizji al Dżazira Kaddafi zgodził się na propozycję.
Rozmawiać nie chcą jednak rebelianci. – Nie ma mowy o żadnych negocjacjach z Kaddafim, dyktatorem, który odpowiada za masowe mordowanie własnych obywateli. A Chavez, jego kolega, to też zbrodniarz – mówi „Rz" Mustafa Gariani, rzecznik libijskich władz rewolucyjnych.
Przywódcy rebeliantów, którzy opanowali wschodnią część kraju, wielokrotnie podkreślali, że ich jedynym celem jest obalenie reżimu. – Wykluczamy negocjacje z Kaddafim – podkreślał Mustafa Abdel Dżalil, były minister sprawiedliwości, który przeszedł na stronę powstania i stanął na czele rebelianckiej Libijskiej Rady Narodowej.
Bliskowschodni dyplomaci informowali wczoraj, że propozycja „jest obecnie rozważana" przez Ligę Arabską. – Musimy się dowiedzieć, jaka byłaby podstawa negocjacji i gdzie miałyby się one odbywać – powiedział przedstawiciel ligi Hassan Jussef.