Paweł Graś o przygotowaniach Polski do EURO

- Sytuacja nie jest tak czarna, jak niektórzy usiłują ją malować - uspokaja Paweł Graś. Minister uspokajał nastroje wokół autostrad i dróg ekspresowych, które miały być przynajmniej przejezdne podczas Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej. Stwierdził: "Będą przejezdne, jeśli nie na Euro, to po Euro. No trudno taką mieliśmy sytuację".

Publikacja: 08.05.2012 12:07

Paweł Graś

Paweł Graś

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Miesiąc przed mistrzostwami Europy  20 proc.  inwestycji związanych z drogami w Polsce nie zostało ukończonych. Równocześnie celnicy rozpoczęli strajk włoski w związku z niespełnieniem przez rząd obietnicy włączenia ich do systemu emerytalnego "mundurówek". Poinformowali o tym listownie Michela Platiniego.

- Szkoda, że ten czas, który powinien być wykorzystany do promocji polskiej energii, gościnności i polskiego sukcesu, niektórzy próbują wykorzystać do walki z rządem - podsumował Graś.

Odnosząc się do tzw. gotowości operacyjnej, czyli przygotowania służb odpowiedzialnych za przeprowadzenie Euro, to - jak powiedział Graś - "na dzisiaj jest to 98 proc. - pełną gotowość wszystkie służby osiągną 15 maja".

Rzecznik rządu jest zdania, że o wysokiej ocenie stanu polskich przygotowań do Euro świadczy decyzja 13 drużyn - z 16, jakie wezmą udział w Euro 2012 - o tym, że w Polsce znajdą się ich centra pobytowe podczas turnieju.

Dziennikarze pytali Grasia, czy ukraiński prezydent Wiktor Janukowycz i władze Ukrainy otrzymają zaproszenie na mecz otwarcia Euro 2012, który odbędzie się na Stadionie Narodowym w Warszawie. Rzecznik odpowiedział, że "rząd Polski na pewno nie będzie ingerował u organizatorów w listę gości, których będą chcieli zapraszać na poszczególne mecze".

Graś był również pytany, czy premier Donald Tusk będzie chciał w jakiś sposób wpłynąć na unijnego komisarza ds. budżetu Janusza Lewandowskiego i wiceszefa europarlamentu Jacka Protasiewicza (PO), aby zmienili swe stanowisko dotyczące bojkotu ukraińskiej części Euro.

- Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej temu tematowi poświęconej 3 maja bardzo wyraźnie pan premier swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił. Co zrobią komisarze UE, to jest ich indywidualna decyzja. Pan premier mówił też bardzo wyraźnie, że będzie doradzał również polskim politykom - mówiąc bardzo delikatnie - wstrzemięźliwość w podejmowaniu decyzji co do uczestnictwa w różnego rodzaju imprezach towarzyszących - zaznaczył rzecznik rządu.

Poinformował też, że "wkrótce" planowane jest spotkanie Tusk-Lewandowski, na którym - według niego - będzie okazja do rozmowy na temat bojkotu Euro.

W czwartek przedstawicielstwo UE w Kijowie poinformowało, że wszyscy unijni komisarze podzielają stanowisko szefa Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso - i tak jak on nie przyjadą na imprezy związane z Euro 2012 na Ukrainie.

Decyzja o bojkocie ma związek z informacjami o pobiciu byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko przez strażników więziennych. W piątek komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski jako "niewdzięczną" ocenił swoją sytuację - że wraz z innymi komisarzami nie przyjmuje ukraińskich zaproszeń na Euro 2012. Dodał, że dla Ukrainy ważne jest też odblokowanie pomocy finansowej, czym się zajmuje.

Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!