Załoga jaka nie dostanie ochrony

Szef MSW Jacek Cichocki uważa, że w przypadku samobójstwa technika pokładowego Jaka-40 należy zbadać udział osób trzecich. Sekcja zwłok chorążego Remigiusza Musia została przeprowadzona dopiero dziś

Aktualizacja: 29.10.2012 17:00 Publikacja: 29.10.2012 12:48

Jak-40 wylądował na Siewiernym o godz. 7.22 czasu polskiego, kilka minut przed wylotem z Warszawy Tu

Jak-40 wylądował na Siewiernym o godz. 7.22 czasu polskiego, kilka minut przed wylotem z Warszawy Tu-154 (z prawej)

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Cichocki był gościem TVN24. Jego zdaniem śledczy zajmujący się sprawą samobójstwa lotnika, który był ważnym świadkiem w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, powinni najpierw wykluczyć udział osób trzecich. - Zwłaszcza jeśli jest to takie samobójstwo, że ktoś nie zostawia po sobie listu, przynajmniej dziś nie wiemy, żeby był. Więc to zawsze prokuratura musi sprawdzić - powiedział.

Dodał, że pozostali członkowie załogi Jaka-40, którzy również złożyli zeznania w śledztwie, mogą zostać objęci ochroną, jeśli wystąpią o to prokuratorzy.  - Prokuratura ma pełną wiedzę o wadze zeznań, w kontekście tego samobójstwa może także ocenić ewentualne ryzyko dla śledztwa - stwierdził.

Jednak nie należy się spodziewać, że śledczy podejmą teraz taką decyzję. - Wojskowa Prokuratura Okręgowa nie posiada wiedzy na temat zagrożeń dotyczących świadków w śledztwie - powiedział rp.pl pułkownik Zbigniew Rzepa, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Dopytywany, czy samobójstwo świadka, który podważał wiarygodność jednego z głównych dowodów (nagrania z czarnych skrzynek - red.), nie jest okolicznością wskazującą na zagrożenie dla innych świadków, powtarzał swoją odpowiedź.

Ze stenogramów z czarnych skrzynek Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku wynika, że kontroler miał zezwolić pilotom na zejście do wysokości 100 metrów. Muś i dowódca jaka porucznik Artur Wosztyl, którzy prowadzili nasłuch korespondencji wieży kontroli lotów twierdzą, że załogi wszystkich samolotów, które miały lądować 10 kwietnia w Smoleńsku (Jak-40, rosyjski Ił i Tu-154M - red.) usłyszały komendę zejścia do 50 m. Remigiusz Muś nagrywał te rozmowy na magnetofon pokładowy jaka. Taśmy zabezpieczyła w dniu katastrofy Żandarmeria Wojskowa. W maju 2011 r. WPO przekazała je do analizy krakowskiemu Instytutowi Ekspertyz Sądowych im. prof. dra Jana Sehna. Opinia publiczna wciąż nie zna stenogramów z tych nagrań, śledczy nadal nie otrzymali ekspertyzy.

- Opinii fonoskopijnej jeszcze nie ma. Badania trwają - mówi pułkownik Rzepa. Przyznał, że biegli mają problem z wykonaniem ekspertyzy, bo potrzebują do tego materiałów, którymi dysponuje strona rosyjska (chodzi o wykonanie pewnych czynności). Prokuratorzy zwrócili się z wnioskiem o pomoc prawną do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. - Nie możemy wykluczyć, że te materiały przyszły we wrześniu i są w tej chwili tłumaczone - powiedział rzecznik NPW.

- Być może nagrania z magnetofonu znajdującego się na pokładzie Jaka-40 brzmią zupełnie inaczej niż zaprezentowane nam zapisy z czarnej skrzynki - powiedział w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" Władysław Protasiuk, ojciec dowódcy Tu-154M majora Arkadiusza Protasiuka.

Ciało technika znalazła żona  w piwnicy domu w Piasecznie. Policja i służby ratownicze wezwane w sobotę w nocy nie stwierdziły na ciele denata śladów, które wskazywałyby na działanie osób trzecich. Sekcja zwłok, jak poinformował tvn24.pl, została przeprowadzona dopiero dziś około południa. Wcześniej zapadła decyzja, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie przejmie śledztwo od Prokuratury Rejonowej w Piasecznie.

Cichocki był gościem TVN24. Jego zdaniem śledczy zajmujący się sprawą samobójstwa lotnika, który był ważnym świadkiem w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej, powinni najpierw wykluczyć udział osób trzecich. - Zwłaszcza jeśli jest to takie samobójstwo, że ktoś nie zostawia po sobie listu, przynajmniej dziś nie wiemy, żeby był. Więc to zawsze prokuratura musi sprawdzić - powiedział.

Dodał, że pozostali członkowie załogi Jaka-40, którzy również złożyli zeznania w śledztwie, mogą zostać objęci ochroną, jeśli wystąpią o to prokuratorzy.  - Prokuratura ma pełną wiedzę o wadze zeznań, w kontekście tego samobójstwa może także ocenić ewentualne ryzyko dla śledztwa - stwierdził.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!