Józef J. został zatrzymany w niedzielę w centrum Warszawy. Śródmiejska prokuratura postawiła mu zarzut czynnej napaści na policjantów z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
– Mężczyzna kilkakrotnie uderzał policjantów drzewcem od flagi. Poza tym kopał funkcjonariuszy i próbował ich odepchnąć – napisali śledczy w zarzucie. Prokuratura domagała się aresztu dla Józefa J. Sąd jednak jej wniosek odrzucił.
– Sąd miał wątpliwości, czy drzewce jest niebezpiecznym narzędziem jak broń palna czy nóż – mówi Igor Tuleya, rzecznik stołecznego Sądu Okręgowego. Dodaje, że z zeznań świadków wynikało, że drzewce używane przez Józefa J. nie było uszkodzone, miało zaokrąglone końce, co wskazywało na to, że nie było przygotowane by uczynić je niebezpiecznym. – Poza tym mężczyzna nie działał wspólnie i w porozumieniu – mówi sędzia Tuleya.
Argumentów sądu nie podziela prokuratura, która zapowiada zaskarżenie decyzji o braku aresztu dla Józefa J. – Zrobimy to jeszcze w tym tygodniu, bo naszym zdaniem drzewce są niebezpiecznym narzędziem – mówi Zdzisław Kuropatwa, szef prokuratury Warszawa- Śródmieście.
Czy rzeczywiście drzewce od flagi może być niebezpieczne? – To trudna sprawa, bo z jednej strony jeśli ktoś kogoś wali takim kijem po głowie to może mu zrobić krzywdę i to nawet dużą, ale z drugiej strony niedawno mieliśmy sytuację, kiedy jeden z posłów pod Sejmem został odepchnięty takim drzewcem. Nic mu się nie stało, a sytuację potraktowano jako naruszenie nietykalności – opowiada jeden z doświadczonych warszawskich policjantów.