Tę informację przekazał rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin.

- W wyniku przeprowadzonych oględzin i badań eksperci stwierdzili, że na poddanych oględzinom i badaniom przedmiotach brak jest jakichkolwiek śladów wybuchu - oświadczył Markin.

Rzecznik przekazał, że prace te były prowadzone w Moskwie i Smoleńsku w dniach 18 lutego-7 marca. Markin podał też, że eksperci z dwóch krajów pobrali ponad 300 próbek z wraku i brzozy, w którą uderzył samolot.

Jak powiedział rp.pl rzecznik NPW kpt. Marcin Maksjan polscy śledczy zamierzają się odnieść do sprawy jak najszybciej. - Trwa redagowanie komunikatu - powiedział. W Moskwie z dziennikarzami ma spotkać się referent śledztwa smoleńskiego, który uczestniczył w badaniach wraku, ppłk. Karol Kopczyk.