Jego zdaniem powinno unikać się używania słowa "zamach", gdy brak jest na to dostatecznych dowodów. – To słowo naładowane jest niezwykłym ładunkiem emocjonalnym, a konsekwencje tego słowa są kolosalne i właściwie uniemożliwiają dalszą rozmowę – podkreślił.
Dodał, że winy leżą jednak po obu stronach i również rząd powinien zmienić podejście do analiz, które przedstawia zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza. – Władza musi liczyć się ze zdaniem słabszej mniejszości, która jest zdezorientowana i która potrzebuje informacji – powiedział.
Zdaniem Kleibera, że nie można „nieustannie przeciągać linę w kwestii Smoleńska". – Obie strony powinny równolegle uznać chęć zmiany sposobu postępowania i stopniowo doprowadzić do powołania zespołu ekspertów (skupiającego członków komisji Millera i komisji Macierewicza - red.) – powiedział.
Prof. Kleiber podkreślił, że żałuje, iż nie został powołany zespół z ekspertami międzynarodowymi, co zaproponował w 2011 roku. - Wygląda na to, że jesteśmy skazani jako społeczeństwo na tę stygmę narodu poszkodowanego w sposób nieodwracalny – mówił.
Prof. Michał Kleiber jest polskim naukowcem, specjalistą z zakresu mechaniki i informatyki. Od 2007 roku jest prezesem Polskiej Akademii Nauk. W przeszłości był ministrem nauki oraz doradcą społecznym prezydenta Lecha Kaczyńskiego ds. kontaktów z nauką.