Za odrzuceniem rządowego projektu głosowało 222 posłów, przeciw było 178, a 9 się wstrzymało.
W klubach, nawet mimo dyscypliny nie było jedności. Za zakazem glosowało m.in. 38 posłów PO, w tym Ewa Kopacz, Andrzej Halicki i Agnieszka Pomaska. 7 posłów Platformy wstrzymało się od głosu. Z dyscyplinie w klubie PiS również wyłamało się dwóch posłów, Henryk Kowalczyk i Jan Krzysztof Ordanowski. Adam Hofman zapowiedział, że zostaną wobec nich wyciągnięte konsekwencje. Podobnie ich postępowanie ocenił Jarosław Kaczyński. - Wynik głosowania to zwycięstwo przyzwoitych ludzi. Dwaj posłowie, którzy głosowali za zakazem zachowali się nieprzyzwoicie i zostanę ukarani - mówił prezes PiS. - Tu chodziło o wpływy pewnego niewielkiego, ale dysponującego sporymi możliwościami lobby. Przywołam tu słowa posła Grupińskiego, który powiedział, że premierowi bardzo zależy na zniesieniu zakazu. Chciałbym sprawdzić, dlaczego tak mu na tym zależało - dodał Kaczyński. W ogóle z udziału w głosowaniu zrezygnowało trzech posłów Ruchu Palikota.
Przed głosowaniem posłowie zadawali pytania. Pierwszy na mównicy wystąpił poseł Solidarnej Polski Ludwik Dorn. - Wielu posłów opiera swój wybór na półprawdach serwowanych przez środowiska przeciwne ubojowi. To nieprawda, że ubój rytualny jest niezgodny z prawem Unii. Proszę, żeby rząd się o tym wypowiedział - apelował.
Po nim swoje pytanie zadała posłanka PiS Marzena Michalak. - Proszę powiedzieć, dlaczego rząd nie bierze pod uwagę opinii dwóch trzecich Polaków i zmusza do zaakceptowania uboju rytualnego obcego naszej kulturze i cywilizacji? - wyraźnie rozemocjonowana domagała się odpowiedzi.
W podobnym tonie wypowiadał się Paweł Sajak z Ruchu Palikota. - Bóg jest miłością tak? Organizowano wyprawy krzyżowe, w imię rytuałów religijnych przez wiele lat mordowano niemowlęta, składano w ofierze dziewice, mordowano starców i dzieci. A dziś? PO ma nowego boga, tym bogiem jest dolar, euro. Właśnie w rytuale tego boga składacie tę uchwałę. Czy was bóg też jest miłością? - pytał poseł.