Jakich interesów?
To głównie miejsca w radach nadzorczych, posady w agendach rządowych itd., podobnie Leszek Miller czuje na plecach oddech partii i wie, że członkowie Sojuszu oczekują od niego synekur. Dla PO i SLD nie liczy się obywatel, ale tylko członkowie własnej partii.
Szef SLD ma szansę zakończyć karierę polityczną, zostając po raz drugi premierem Polski?
Leszek Miller nigdy już nie będzie premierem RP. On chce zatrzeć złe wrażenie po swoich rządach, jak odchodził w 2004 roku, po tych wszystkich błędach i aferach.
Ale po aferze Rywina lewica od razu władzy nie oddała.
I premier Tusk powinien pamiętać o przykładzie Millera. Wszystkie dzisiejsze działania Donalda Tuska zmierzają do oddania władzy Jarosławowi Kaczyńskiemu. Jeśli PO chce utrzymać się przy władzy, to Donald Tusk powinien oddać premierostwo kompetentnemu i poważanemu fachowcowi, a samemu zająć się partią, która wykrwawia się na naszych oczach.
Kto mógłby zastąpić premiera Tuska?
Janusz Lewandowski, dobry europejski ekonomista, który cieszy się uznaniem w Polsce i za granicą. Obecny komisarz europejski ds. programowania finansowego i budżetu Unii Europejskiej. Ale nie mam złudzeń, że Tusk to zrobi.
Co jeśli Tusk nie odda premierostwa?
PO może skończyć jak AWS, a Tusk jak Marian Krzaklewski, a w najlepszym scenariuszu jak Jerzy Buzek. Platforma może się rozpaść, nie dostać się do parlamentu lub prześlizgnąć się z małym poparciem. W PO panuje dezintegracja. Oni wszyscy już się w Platformie nie lubią. Nie ma już grupy Grzegorza Schetyny i Donalda Tuska. W partii powstały podgrupy, które walczą o swoje interesy i utrzymanie się na powierzchni. Wystarczy, że w PO wybuchnie choćby mała lokalna afera, a przy obecnych sporach o to nietrudno, to pójdzie ona na konto Tuska i Platformy, a partia dalej będzie tonąć.
Jarosław Gowin podtapia PO?
Wynik wyborów przewodniczącego partii nie jest sukcesem Jarosława Gowina, ale porażką Donalda Tuska. Członkowie Platformy pokazali, że nie są zainteresowani losami partii, a 20 proc. głosowało przeciwko Tuskowi. Dzisiaj Jarosław Kaczyński przestał być groźny, bo spór z linii Tusk–Kaczyński przeniósł się na spór Tusk–Gowin. Premier Tusk powołując Jarosława Gowina na ministra napędził głosów PiS. Jeśli konflikt w PO będzie pęczniał, to rozerwie Platformę i Kaczyński wróci do władzy. To będzie bardzo złe dla Polski, ale Polacy będą zawdzięczali powrót PiS do władzy Tuskowi.
Czy pan, jako były szef Kancelarii Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, wyobraża sobie, żeby prezydent publicznie powiedział, że nie pójdzie na referendum?
Prezydent i premier powinni namawiać warszawiaków do udziału w referendum. Warszawiacy powinni iść na referendum. Słowa prezydenta i premiera były błędem. Ten błąd może się zemścić podczas najbliższych wyborów parlamentarnych i prezydenckich. Elektorat PiS jest bardzo zdyscyplinowany, a elektorat PO nie należy do najaktywniejszych. Wyborcy premiera Tuska i prezydenta Komorowskiego dostali sygnał, że nie muszą brać udziału w demokratycznym decydowaniu o swoich losach. Prezydent uosabia majestat Rzeczypospolitej i nie powinien dezawuować żadnego głosowania obywatelskiego.
Porażka Hanny Gronkiewicz- -Waltz może być początkiem końca PO?
Hanna Gronkiewicz-Waltz była dobrym prezydentem w pierwszej kadencji, ale w drugiej przestało jej wychodzić. Panią prezydent dopadł syndrom drugiej kadencji plus wiele złych decyzji, jak choćby sposób reprywatyzacji kamienic przejętych w wyniku dekretu Bieruta. Rządzenie przestało wychodzić pani prezydent. Straciła witalność. Hanna Gronkiewicz-Waltz abdykowała. Pani prezydent jest zmęczona Warszawą. Zasłużyła, żeby obywatele wyrazili o niej swoje zdanie. Warszawiacy powinni pójść na referendum.
Zbigniew Ziobro stanął przed Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Czy naprawdę uważa pan, że jest możliwość postawienia Ziobry i Kaczyńskiego przed Trybunałem Stanu?
Dobrze, że Ziobro przestał bawić się z Komisją Odpowiedzialności Konstytucyjnej w kotka i myszkę. Ważne, że ruszyła procedura postawienia przed Trybunałem Stanu Ziobry i Kaczyńskiego. Obaj powinni odpowiedzieć za tragiczną śmierć Barbary Blidy i popełnienie deliktów konstytucyjnych.