Z zakazu premiera zwolniona jest jedynie izraelska minister sprawiedliwości Cipi Liwni, która koordynuje rozmowy pokojowe z Palestyńczykami, oraz ministerialni urzędnicy zajmujący się kwestiami bezpieczeństwa i ochrony.
Swoją decyzję premier uzasadnił naruszeniem przez Palestyńczyków ich zobowiązań podjętych przed rozpoczęciem negocjacji.
Chodzi o wnioski Autonomii o przyłączenie jej jako państwa-strony do 15 traktatów i konwencji Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Korespondenci twierdzą, że działania premiera Netanjahu zadały kolejny cios staraniom Stanów Zjednoczonych o zawarcie porozumienia w palestyńsko-izraelskim konflikcie.
Tymczasem o naruszenie wcześniejszych umów obie strony obwiniają się nawzajem. Palestyńczycy są oburzeni odwołaniem przez Izrael decyzji o uwolnieniu czwartej już partii więźniów, które miało nastąpić 29 marca. Był to jeden z warunków przystąpienia Palestyńczyków do negocjacji. Ponadto sprzeciw Autonomii wywołała decyzja Izraela o budowie 700 nowych osiedli w Jerozolimie Wschodniej.