- Abbas nie ma zamiaru podpisać jakiegokolwiek porozumienia - uznał Avigdor Lieberman w rozmowie z Israel Radio. - On lubi obecną sytuację: nie ma wojny i nie ma pokoju. Jego strategią jest chęć wyczerpania przeciwnika - oświadczył szef izraelskiego MSZ.
Lieberman stwierdził także, że podpisana w środę umowa między zwaśnionymi dotąd palestyńskimi partiami, Fatahem i Hamasem, praktycznie uniemożliwia kontynuowanie pokojowych negocjacji.
- Tak długo, dopóki istnieje porozumienie między Fatahem i Hamasem, porozumienie między Autonomią Palestyńską a Izraelem jest niemożliwe - dodał kategorycznie Liberman.
Do waśni między Fatahem i Hamasem doszło w 2007 roku. Odtąd partia Mahmuda Abbasa, Fatah, sprawowała władzę na Zachodnim Brzegu, a Hamas, którego przywódcą jest Ismail Haniyeh- w Strefie Gazy. Ta ostatnia organizacja jest przez Izrael, Unię Europejską i Stany Zjednoczone uznawana za terrorystyczną.
Przedstawiciele Fatahu i Hamasu spotkali się na początku tygodnia w Gazie. Na mocy podpisanego porozumienia, obydwie organizacje dały sobie pięć tygodni na utworzenie rządu jedności narodowej. Ponadto rozpisane zostaną wybory prezydenckie i parlamentarne, a bojownicy Hamasu zostaną wypuszczeni z więzień.