Reklama

Jóźwiak: Marsz to sukces PO

- Policja zaczęła obliczać liczbę manifestantów dopiero od listopada – mówił w programie #RZECZoPolityce wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak.

Aktualizacja: 10.05.2016 11:00 Publikacja: 10.05.2016 09:10

Jarosław Jóźwiak

Jarosław Jóźwiak

Foto: rp.pl

Zastępca prezydent stolicy Hanny Gronkiewicz-Waltz bronił szacunków Ratuszu, według którego podczas marszu KOD w sobotę było 240 tys. uczestników. - Policja zaczęła obliczać liczbę manifestantów dopiero od listopada – mówił Jóźwiak. Zaznaczył, że zespół z Ratusza ma w tego typu obliczeniach dużo większe doświadczenie. - Jeśli mówimy o manifestacji stacjonarnej to zakładamy 3-4 osoby na metr kwadratowy, a jeśli marsz idzie to 1-2 osoby.

 

Jóźwiak twierdził, że choćby tysiąc osób czekało przy rondzie De Gaulle’a, gdy trwał przemarsz i te osoby dołączyły do niego, a policja w swoich obliczeniach nie brała tego pod uwagę. - Zdjęcia z monitoringu są dostępne, wszystkie służby mają do nich dostęp. Policja mówiła, że oszacowała uczestników na początku marszu i na końcu, ale nie policzyła samego przemarszu, gdy było ich najwięcej – mówił Jóźwiak.

Gość przekonywał, że ludzie spontanicznie dołączali z różnych stron, różnymi mniejszymi uliczkami. Zastrzegł, że na prace sztabu, który szacuje manifestacje nie ma wpływu Platforma. - U nas nie ma zwyczaju żeby na merytoryczny sztab wpływali politycy – zapewniał. - Ponad 200 tys. na pewno było. Mamy swoich specjalistów, którzy robią to od wielu lat.

O 100 dniach Grzegorza Schetyny na czele PO mówił, że sprawdza się jako sprawny organizator. - Po manifestacji, o której rozmawiamy, możemy stwierdzić, że jest to duży sukces Platformy Obywatelskiej – przekonywał wiceprezydent Warszawy. - Około 200 autokarów przyjechało, co świadczy o dobrej organizacji. Grzegorz Schetyna zawsze był uważany za sprawnego organizatora.

Reklama
Reklama

Mówił także, że trwa porządkowanie struktur. - Na razie mamy małe perturbacje, jak na Dolnym Śląsku, zobaczymy co będzie dalej. Jak mówił w sobotę Schetyna: czeka nas długi marsz.

- Suweren kilka lat temu wypowiedział się, że nie chce pomnika na Krakowskim Przedmieściu. Mam nadzieję, że PiS posłucha głosu mieszkańców Warszawy – powiedział na koniec Jóźwiak.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Kraj
Międzynarodowe zawody łazików marsjańskich. W finale dwa zespoły z Politechniki
Kraj
Pierwsza taka biblioteka w Polsce. Metroteka, czyli książki pod ziemią na stacji metra Kondratowicza
warszawa
Ruchy miejskie nie chcą hali na Skrze. Ekspert: To dobrze skomunikowane miejsce
Warszawa
Od kontrowersji do sukcesu? Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie bije rekordy popularności
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama