Nowy tydzień rozpoczął się od lekkiego umocnienia krajowej waluty. W godzinach przedpołudniowych największy spadek względem złotego notował dolar, schodząc do poziomu 3,59 zł. Jednocześnie nieco mniej płacono za euro, które kosztuje już poniżej 4,22 zł, co jest najniższym poziomem od początku kwietnia. Z kolei notowania franka szwajcarskiego zniżkowały do poziomu ok. 4,51 zł.
W oczekiwaniu na przełom w negocjacjach ws. Ukrainy
Złoty jest wspierany pozytywnymi nastrojami na globalnym rynku, które przekładają się na wzmożony popyt na polskie aktywa. Ma to w dużej mierze związek z nadziejami inwestorów na przełom w sprawie planu pokojowego dla Ukrainy. Negocjacje wchodzą w kluczową fazę, czego dowodem są rozpoczynające się w Berlinie spotkania europejskich przywódców z przedstawicielami USA i prezydentem Ukrainy. – W przypadku EURPLN jesteśmy dzisiaj rano poniżej 4,22, co pokazuje, że siła złotego nie jest tylko efektem słabości dolara na globalnych rynkach. Dużą rolę gra tu wciąż pozytywne postrzeganie polskiej gospodarki i jej perspektyw na przyszły rok, ale i też oczekiwania części spekulacyjnego kapitału, co do rozstrzygnięć w sprawie pokoju na Ukrainie. Rozmowy cały czas trwają, ale z tego, co przebija się do mediów wynika, że naciski ze strony administracji Donalda Trumpa na ukraińskie władze są coraz większe – wskazuje w komentarzu porannym Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.