Patrząc na to, co działo się na rynku walutowym we wtorek są dwie informacje: dobra i zła. Dobra, jest taka, że udało się zatrzymać przeceną złotego, którą widać było w ostatnim czasie. Zła jest zaś taka, że zatrzymanie przeceny nie oznacza, że złoty zyskiwał na wartości. Tak co prawda było jeszcze rano, ale i to był stosunkowo nieduży ruch. W drugiej części dnia i on został jednak wymazany. Po południu za dolara płacono 3,99 zł (przez chwilę był nawet przy poziomie 4 zł), zaś za euro – prawie 4,32 zł. Były to więc poziomy zbliżone do tych, które widzieliśmy wczoraj na rynku.