Poprawa nastrojów na rynkach globalnych wspiera notowania krajowej waluty, która w poniedziałek kontynuowała odrabianie strat po zeszłotygodniowej korekcie. W godzinach porannych największy spadek zanotował dolar, schodząc do poziomu poniżej 3,85 zł. Mniej płacono także za euro, które kosztowało tylko nieco ponad 4,28 zł oraz franka szwajcarskiego, wycenianego na ok. 4,55 zł.
Czekając na decyzję FED
Polskiej walucie sprzyjają czynniki globalne, przede wszystkim sytuacja na rynku dolara. W poniedziałkowy poranek amerykańska waluta wyraźnie osłabiła zarówno względem euro, jak i większości walut z naszego regionu. To w dużej mierze efekt oczekiwań inwestorów na rozpoczęcie cyklu obniżek stóp procentowych w Stanach w tym tygodniu. Cięcie jest w zasadzie przesądzone, niewiadomą pozostaje jedynie jego skala. Rynek skłania się nieco bardziej ku scenariuszowi głębszej obniżki.
FED może pomóc złotemu
- Decyzja Fed ma spore implikacje dla całego rynku walut, w tym oczywiście dla złotego. Scenariusz miękkiego lądowania z szybkimi cięciami w USA byłby dla złotego podwójnie korzystny. Po pierwsze, wspierałby globalne nastroje, a to jest dla złotego ważne. Po drugie, dawałby większe szanse na wyjście górą z konsolidacji przez parę EURUSD w kontekście wolniejszych obniżek stóp w Europie (EBC w ubiegły czwartek obniżył stopy, ale zasygnalizował, że należy spodziewać się jedynie jednego cięcia na kwartał) - wskazuje w komentarzu porannym Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.