Złoty złapał zadyszkę. Wczoraj nasza waluta borykała się z wyraźną presją sprzedających i mocno traciła na wartości. W środę sytuacja wyglądała nieco lepiej, ale to wcale nie znaczy, że dobrze. Po południu złoty znów osłabiał się, chociażby wobec euro czy też franka szwajcarskiego. Jedynie w relacji do dolara notował niewielkie zmiany.
W drugiej części dnia za euro trzeba było płacić już prawie 4,30 zł czyli o 0,3 proc. więcej niż wczoraj. O prawie 1 proc. złoty tracił w relacji do franka i jego wycena osiągnęła poziom 4,43 zł. Dolar pozostawiał stabilny w okolicach 3,92 zł. Tutaj jednak zadziałał fakt podbicia w górę głównej pary walutowej EUR/USD.