Poranne godziny środowej sesji na rynku walutowym upływają w spokojnej atmosferze. Dolar nieznacznie umacnia się na globalnym rynku, ale na razie pozostaje to bez większego wpływu na złotego. Euro jest wyceniane na 4,45 zł, dolar kosztuje 4,17 zł, zaś frank 4,62 zł. Wartości te zbliżone są do tego, co obserwowaliśmy wczoraj wieczorem.

Na razie spokój

- Ostatnie godziny handlu nie przyniosły większych zmian na rynkach. Aktywność wyraźnie spadła po ubiegłym tygodniu (Fed + NFP), a inwestorzy śledzą obecnie wypowiedzi przedstawicieli Fed, które miałyby potwierdzić założony scenariusz braku dalszych podwyżek stóp - wskazuje Konrad Ryczko, analityk DM BOŚ.

Czytaj więcej

Krzysztof A. Kowalczyk: Czy RPP wreszcie wyrosną pazury? To możliwe, gdy opozycja przejmie władzę

Kolejna obniżka stóp?

Nie jest jednak powiedziane, że cały dzień będzie upływał w tak spokojnej atmosferze jak poranek. Z krajowego punktu widzenia najważniejszym wydarzeniem będzie decyzja RPP w sprawie stóp procentowych.

- Rada znalazła się w przełomowym punkcie – z nową projekcją dla PKB i inflacji oraz w nowym otoczeniu politycznym. Mediana prognoz ekonomistów ankietowanych przez "Parkiet" wskazuje na obniżkę stóp o 25 pkt bazowych, ale nie brakuje głosów, że nastąpi pauza. My nieco większe prawdopodobieństwo przypisujemy scenariuszowi kolejnej obniżki. Czynnikiem zachęcającym do kontynuacji cyklu (w ślad za zapowiedzią prezesa NBP, że spadkowi inflacji będą towarzyszyć obniżki stóp) jest głębszy niż oczekiwano spadek inflacji w październiku. Decydujące jednak może być to, co pokaże nowa projekcja inflacji w średnioterminowej perspektywie - wskazują ekonomiści PKO BP.