Petent, który w maju 2020 r. złożył do kierownika urzędu stanu cywilnego wniosek o zmianę nazwiska, uzasadnił to zamiarem startu w wyborach prezydenckich. Zmiana obecnego nazwiska o pochodzeniu chłopskim mogłaby zwiększyć jego szanse – przekonywał.
Wiele polskich rodzin ma przodków wywodzących się ze stanu chłopskiego. Wprawdzie, jak twierdzą językoznawcy, tworzenie nazwisk rozpoczęło się w Polsce jeszcze w średniowieczu i trwało do końca XVII w.,lecz przyjmowała je najpierw szlachta, potem mieszczanie, a dopiero na końcu chłopi – i to właśnie ta grupa była najliczniejsza. Choć w świetle obowiązującego prawa nie ma podziału na nazwiska szlacheckie, chłopskie i niechłopskie, związane z nimi resentymenty występują do dziś.
Czytaj też: Zmiana nazwiska tylko z ważnych powodów - wyrok WSA
Ustawa o zmianie imienia i nazwiska przewiduje, że każdy obywatel polski może wystąpić o taką zmianę. W szczególności, gdy są ośmieszające albo nielicujące z godnością człowieka – lub z innych ważnych powodów. Kierownik USC uznał, że wnioskodawca ich nie podał, i wydał odmowną decyzję. Zmiana nazwiska, motywowana zamiarem wzięcia udziału w wyborach prezydenckich, jest niedopuszczalna, ponieważ wprowadzałoby to w błąd potencjalnych wyborców co do osoby kandydata i jego rzeczywistego nazwiska – stwierdził w decyzji.
Odwołując się do wojewody łódzkiego, wnioskodawca podkreślił, że jest nauczycielem z nieposzlakowaną opinią. W sposób niedopuszczalny kierownik USC sugeruje, że zmieniając nazwisko, chciałby cokolwiek ukryć czy wprowadzić w błąd wyborców. A chociaż nie ma w Polsce podziału na nazwiska chłopskie i niechłopskie, jednak inne są odczucia potencjalnych wyborców.