Reklama
Rozwiń
Reklama

W negocjacjach dobrze mieć straszak

Skuteczne zawarcie umowy nie pozbawia nas możliwości jej modyfikacji wbrew drugiej stronie

Publikacja: 11.04.2009 07:14

Gdy kontrahent (nasz wierzyciel) idzie na ugodę, sprawa jest łatwiejsza (formy polubownego rozstrzygania sporu przedstawiamy obok). Gdy takiej woli porozumienia nie ma, musimy iść do sądu, gdyż umowę może zmodyfikować (ew. rozwiązać) tylko sąd. Oczywiście tylko w szczególnych sytuacjach, gdyż zawsze jest to wyłom od zasady, że umów należy dotrzymywać.

Podstawowym narzędziem jest pozew z powołaniem się na klauzulę rebus sic stantibus (art. 357[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C2966F9264CB21AC085715F6BE79BCDA?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]), czyli nadzwyczajną zmianę stosunków gospodarczych.

Można z niej skorzystać, gdy:

- do nadzwyczajnej zmiany doszło,

- świadczenie byłoby połączone z nadmiernymi trudnościami albo rażącą stratą,

Reklama
Reklama

- strony tego nie przewidywały przy zawarciu umowy.

Występujący z pozwem może żądać:

- zmiany sposobu wykonania umowy,

- zmniejszenia świadczenia,

- wyjątkowo rozwiązania umowy.

Sąd orzeka po rozważeniu interesów obu stron.

Reklama
Reklama

Co ma zrobić jednak pozwany, który chce się powołać na klauzulę rebus sic stantibus?

Nie może się bronić w procesie tylko tego rodzaju zarzutem. Musi wnieść tzw. powództwo wzajemne. Musi ono spełniać wymogi pozwu, i zawierać argumentację oraz żądanie np. zmniejszenia zapłaty. Sąd może rozstrzygać te sprawy wspólnie, ale w praktyce często wyłączy sprawę do odrębnego rozpoznania.

Pozew składa się do sądu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania pozwanego. Gdy spór dotyczy np. rozwiązania umowy, powództwo można wytoczyć także przed sądem właściwym dla miejsca wykonania umowy (art. 34 kodeksu postępowania cywilnego) – wtedy tę właściwość trzeba w pozwie uzasadnić.

Pozew wzajemny składa się w sądzie, który rozstrzyga spór główny. Gdyby sąd wyłączył powództwo wzajemne do odrębnego rozpoznania, może przekazać sprawę sądowi ogólnej właściwości pozwanego (pierwszego powoda). Może to oznaczać, że sprawy będą w różnych sądach.

Opłaty: Sąd nie podejmie żadnej czynności, jeżeli opłata od pozwu nie zostanie uiszczona. W sprawach majątkowych od pozwu pobierana jest w wysokości 5 proc. wartości przedmiotu sporu (jednak nie mniej niż 30 zł i nie więcej niż 100 tys. zł). Ta sama zasada dotyczy pozwu wzajemnego.

W pozwie opartym na klauzuli rebus sic stantibus należy wycenić wartość zmniejszenia świadczenia i od tej kwoty wyliczyć opłatę (5 proc.).

Reklama
Reklama

– Gdy pozwany złoży odrębny pozew lub gdy sąd wyłączy pozew wzajemny do odrębnego rozpoznania, broniący się nadzwyczajną zmianą stosunków powinien wnieść o zawieszenie postępowania w sprawie dotyczącej sporu głównego (na podstawie art. 177 § 1 pkt 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=A699584FA9134E1B79F3F22672CD5FA6?id=70930]k.p.c.[/link]) – radzi mec. Radosław Pośnik z kancelarii Kochański i Wspólnicy sp.j. – Trzeba wskazać sądowi, że w pierwszej kolejności należy rozstrzygnąć sprawę dotyczącą klauzuli rebus sic stantibus, gdyż jej rozstrzygnięcie zasadniczo może wpłynąć na wynik sporu głównego.

[ramka][b]Nadzwyczajna zmiana[/b]

Zmiany, które wykraczają poza zakres zwykłego ryzyka:

- kataklizmy naturalne: powódź stulecia, trzęsienie ziemi;

- zawieruchy społeczne: wojna, zamieszki, duże strajki, np. celników czy przewoźników;

Reklama
Reklama

- załamanie rynku: przed kilku laty powoływali się na to przedsiębiorcy operujący na rosyjskim rynku;

- zmiana podatku, przepisów celnych.

[b]Przykład [/b]

Wyższy VAT: Spółka budowała szkołę. W tym czasie w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej wzrósł VAT na niektóre roboty budowlane z 7 do 22 proc. [b]Sąd Najwyższy orzekł, że jest to zmiana nadzwyczajna, i dodatkowy VAT rozłożył na obie strony (sygn. III CSK 452/06[/b]).[/ramka]

Gdy kontrahent (nasz wierzyciel) idzie na ugodę, sprawa jest łatwiejsza (formy polubownego rozstrzygania sporu przedstawiamy obok). Gdy takiej woli porozumienia nie ma, musimy iść do sądu, gdyż umowę może zmodyfikować (ew. rozwiązać) tylko sąd. Oczywiście tylko w szczególnych sytuacjach, gdyż zawsze jest to wyłom od zasady, że umów należy dotrzymywać.

Podstawowym narzędziem jest pozew z powołaniem się na klauzulę rebus sic stantibus (art. 357[sup]1[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=C2966F9264CB21AC085715F6BE79BCDA?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]), czyli nadzwyczajną zmianę stosunków gospodarczych.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Sądy i trybunały
Karol Nawrocki zablokował nominacje 46 sędziów. Czy prezydent mógł to zrobić?
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama