Irena Lipowicz wystąpiła do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności z konstytucją jednego z paragrafów rozporządzenia ministra sprawiedliwości, który pozwala na używanie przymusu bezpośredniego wobec oskarżonego, który odmawia poddania się badaniu. Problemem jest także asysta przy takim badaniu ograniczająca intymność.

Rzecznik zwraca uwagę, że oskarżony nie ma obowiązku dowodzenia swej niewinności ani dostarczenia dowodów na swoją  niekorzyść. Tymczasem z art.  74 § 2 procedury karnej wynika, że  oskarżony jest obowiązany poddać się  nie tylko oględzinom zewnętrznym ciała,  ale i badaniom psychologicznym i psychiatrycznym oraz innym.

W grę wchodzi też pobranie krwi, włosów lub wydzielin  oraz wymazu ze śluzówki policzków.

– Te  regulacje wprowadzają obowiązek biernego poddania się badaniom i zabiegom i nie wymagają zgody na nie – podkreśla rzecznik. Szczegóły postępowania z oskarżonym poddawanym badaniu znalazły się jednak w rozporządzeniu. Tam też znalazł się przepis o zastosowaniu przymusu bezpośredniego wobec opornego oskarżonego i asyście przy  badaniu.