Mężczyzna zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu administracyjnego w Łodzi decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego, odmawiającą zwrotu zatrzymanego prawa jazdy. W odpowiedzi na zarządzenie sądu o wezwaniu do uiszczenia wpisu sądowego od skargi nadesłał formularz z wnioskiem o przyznanie mu prawa pomocy, poprzez ustanowienie radcy prawnego.
W złożonym oświadczeniu o stanie rodzinnym majątku i dochodach wskazał tylko, że wraz z żoną prowadzi gospodarstwo domowe. Nie podał jednak żadnych informacji dotyczących swojej sytuacji majątkowej i kosztów utrzymania rodziny, gdyż jego zdaniem za pomocą stron internetowych dane mogą trafić w ręce grup przestępczych. Mężczyzna utrzymywał, że chętnie pokryje wszelkie koszty sądowe, ale domaga się fachowego pełnomocnika z urzędu.
Sąd był wymagający. WSA zażądał uzupełnienia wniosku poprzez: wskazanie bieżących źródeł utrzymania oraz wysokości miesięcznego dochodu w jego gospodarstwie domowym, nadesłania odpisów informacji o dochodach PIT-11 lub zeznań podatkowych, wskazanie tytułu prawnego do nieruchomości oraz udokumentowanie wysokości miesięcznych wydatków eksploatacyjnych. Łódzki sąd chciał również, by skarżący nadesłał wyciągi z posiadanych przez niego i jego żonę rachunków bankowych za ostatnie dwa miesiące, w terminie siedmiu dni - pod rygorem odmowy przyznania prawa pomocy.
Skarżący nie uzupełnił wniosków, a WSA odmówił mu przyznania prawa pomocy. Sąd stwierdził, że przedstawione w formularzu wniosku dane były niekompletne - nie zawierały jakichkolwiek, najmniejszych nawet informacji o jego stanie majątkowym.
Mężczyzna poskarżył się do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Argumentował, że odmowa przyznania prawa pomocy pozbawia go dostępu do sądu drugiej instancji, z uwagi na przymus adwokacko-radcowski, a jedynie przyznanie mu pełnomocnika z urzędu zapewni mu pełny dostęp do sądu.