Naczelny Sąd Administracyjny zajął się sprawą stowarzyszenia, które mailowo wnioskowało do sądu rejonowego o udostępnienie informacji publicznej na temat sytuacji sędziów w tej instytucji. Chciało ono pozyskać dane z lat 2016–2018 dotyczące m.in. delegacji z innych sądów, średniej liczby spraw przypadających na jednego orzekającego oraz te wskazujące na to, który z nich rozpatruje ich najwięcej, a który najmniej.
Prezes sądu zwrócił się do wnioskodawcy o złożenie w tej sprawie pisma; poinformował, że może mieć ono formę cyfrową, ale wówczas opatrzone musi zostać bezpiecznym podpisem elektronicznym, bo instytucja nie udziela informacji na pytania zadawane mailowo. Stowarzyszenie wniosło więc do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Szczecinie skargę na bezczynność w rozpoznaniu wniosku, a WSA uznał ją za zasadną.
Czytaj więcej
Do Sejmu wpłynęła propozycja, by organy zobowiązane były do publikacji wniosków o informację publ...
Sąd przypomniał, że pytanie – skierowane w sposób taki, w jak zrobiło to stowarzyszenie – stanowi formalny wniosek o udostępnienie informacji publicznej, nawet wtedy, kiedy nie zostanie on autoryzowany podpisem elektronicznym. Organizacja miała więc prawo oczekiwać odpowiedzi zwykłym mailem, zaś żądanie prezesa było bezpodstawne. WSA uznał też, że bezczynność miała miejsce z rażącym naruszeniem prawa, bo trudno w tym przypadku racjonalnie wytłumaczyć działanie sprzeczne z regulacjami. Poza tym wniosek rozpatrzyć miał organ władzy sądowniczej, a więc taki, od którego wymaga się znajomości prawa i staranności w załatwianiu spraw obywateli.
Skargę prezesa na ten wyrok NSA uznał za niezasadną. Podkreślił, że nierozpatrzenie wniosku przez 150 dni to wielokrotne przekroczenie dwutygodniowego terminu, przewidzianego w ustawie o dostępie do informacji publicznej. NSA ocenił, że w uzasadnieniu do wyroku słusznie wskazano, iż od prezesa sądu jako organu władzy sądowniczej „wymagane jest, aby szczególnie przestrzegał on przepisów prawa w zakresie jawności życia publicznego”. – Oczywiste jest bowiem, że polskie sądy i ich organy, działając dla społeczeństwa, powinny działać w sposób jak najbardziej transparentny, aby w ten sposób chronić swój autorytet jako instytucji, która nie ma nic do ukrycia i postępuje wobec Polaków w sposób jawny – wskazał w swoim uzasadnieniu NSA.