Pełnomocnik do doręczeń przedsiębiorcy wspólnotowego

Zasada niedyskryminacji dotyczy również doręczania pism sądowych przez sądy polskie – piszą Michał Drozdowicz i Tomasz Zalewski, radcowie prawni z kancelarii Wierzbowski Eversheds w Warszawie

Aktualizacja: 25.04.2009 07:06 Publikacja: 25.04.2009 04:06

Wniosek taki wynika z art. 12 traktatu o ustanowieniu Wspólnot Europejskich (TWE), który zakazuje dyskryminacji ze względu na obywatelstwo, oraz wyroków Europejskiego Trybunał Sprawiedliwości (ETS) stwierdzających, że zakaz ten rozciąga się na krajowe przepisy procedury cywilnej.

Zgodnie z art. 1135 § 1[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3A955B13981B4F2C3D7908CF55D898B8?id=70930] kodeksu postępowania cywilnego[/link] strona zamieszkała za granicą ma bezwzględny obowiązek wskazania w Polsce pełnomocnika do doręczeń w dwóch sytuacjach:

> jeśli w ogóle nie ustanowiła pełnomocnika w sprawie,

> gdy wprawdzie go ustanowiła, lecz nie zamieszkuje on w Polsce.

Brak pełnomocnika oznacza, że kolejne pisma przeznaczone dla tej strony sąd pozostawi w aktach ze skutkiem doręczenia (art. 1135 § 2).

Analizowany przepis wywołuje przynajmniej dwa doniosłe skutki praktyczne.

Po pierwsze zobowiązanym do powołania w Polsce pełnomocnika do doręczeń może być obywatel polski mieszkający i prowadzący działalność gospodarczą w innym państwie członkowskim Unii (dalej: państwo), pozwany lub pozywający przed sąd polski w związku z biznesową usługą wykonaną w Polsce. Nakaz udziału w postępowaniu przez pełnomocnika obejmuje jednak każdego przedsiębiorcę wspólnotowego ulokowanego poza naszym krajem.

Drugi skutek: strona powinna ustanowić w Polsce pełnomocnika do doręczeń, jeśli powołała pełnomocnika dla prowadzenia sprawy, lecz pełnomocnik ten u nas nie zamieszkuje. Ten aspekt art. 1135 może dotykać i samych stron, i tych spośród prawników, którzy – świadcząc pomoc prawną w Polsce – zamieszkują w innym państwie.

Projektowana reforma części czwartej k. p. c. (przepisy z zakresu międzynarodowego postępowania cywilnego) nie przewiduje zmiany art. 1135, o czym świadczy treść art. 11355 projektu udostępniona na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości. Warto się zastanowić, czy powtórzenie obowiązującej regulacji pozostaje w zgodzie z prawem wspólnotowym. Wynika z niej bowiem, że przedsiębiorca z siedzibą w innym państwie Unii na pewnym etapie postępowania sądowego traci możność otrzymywania pism sądowych bez pełnomocnika. I to – dodajmy – pełnomocnika usytuowanego w Polsce. Rzecz warto rozważyć zwłaszcza w aspekcie zakazu dyskryminacji oraz wspólnotowych reguł doręczania pism sądowych.

[srodtytul]Możliwa dyskryminacja[/srodtytul]

Artykuł 12 TWE stanowi, że w zakresie stosowania traktatu i bez uszczerbku dla postanowień szczególnych, które on przewiduje, zakazana jest wszelka dyskryminacja ze względu na obywatelstwo.

Orzecznictwo ETS dyskwalifikowało już krajowe przepisy proceduralne godzące w zakaz dyskryminacji. Godnego uwagi materiału dostarczyła zwłaszcza sprawa [b](C-43/95 Data Delecta Aktiebolag)[/b], w której rozpatrywał zgodność z prawem wspólnotowym szwedzkich przepisów postępowania cywilnego [b](Zb. Orz. 1996, s. I-4661)[/b].

ETS orzekł w wyroku, że artykuł 12 [6] TWE zakazuje państwu pobierania kaucji aktorycznej od założonej w innym państwie osoby prawnej pozywającej przed sąd tego państwa podmiot z tego państwa, jeżeli taki sam wymóg nie dotyczy podmiotów krajowych, i w sytuacji, kiedy roszczenie związane jest z wykonywaniem podstawowych swobód zagwarantowanych przez prawo wspólnotowe.

W tej sprawie ETS rozpoczął od stwierdzenia, że państwa zachowują swobodę kształtowania krajowych przepisów procedury cywilnej, to jednak spoczywa na nich obowiązek niedyskryminacyjnego traktowania obywateli innych państw. Krajowe przepisy proceduralne nie mogą dyskryminować osób, którym prawo wspólnotowe przyznało prawo równego traktowania. Następnie wskazał, że skoro prawo wspólnotowe gwarantuje swobodę przepływu towarów i usług na wspólnym rynku, to umożliwienie podmiotom korzystającym z tych swobód wytoczenia sprawy przed sądem państwa w sprawie wynikającej z prowadzenia działalności gospodarczej w takim samym zakresie jak obywatele tego państwa stanowi konsekwencję tych swobód. Wreszcie w uzasadnieniu wyroku zaznaczył, że krajowe przepisy proceduralne, jeżeli wpływają nawet pośrednio na przepływ towarów i usług, podlegają ocenie w zakresie zgodności z traktatowym zakazem dyskryminacji.

[srodtytul]Wyraźna nierówność[/srodtytul]

Naszym zdaniem skutki stosowania art. 1135 k.p.c. mogą pośrednio wpływać na wspólnotową wymianę towarów i usług, gdyż przepis ten niesymetrycznie kształtuje sytuację prawną stron sporów powstałych na tle takiej wymiany.

Kontrast jest wyraźny, jeżeli zestawimy położenie prawne przedsiębiorcy polskiego pozywającego przed polski sąd przedsiębiorcę z innego państwa Unii. Ten drugi, ze względu na treść art. 1135 k.p.c., będzie mieć odmienną sytuację prawną. Po otrzymaniu pierwszego pisma w sprawie nie otrzyma kolejnego pisma od sądu polskiego inaczej jak tylko za pośrednictwem pełnomocnika. Z kolei z ustanowieniem pełnomocnika zawsze wiążą się koszty oraz dodatkowy wysiłek organizacyjny. Opisany skutek obejmuje przy tym nie tylko ewentualność, w której przedsiębiorca zagraniczny nie ustanowi pełnomocnika w ogóle. Odnosi się również do sytuacji, gdzie przedsiębiorca zagraniczny wprawdzie powołał pełnomocnika, jednak ten zamieszkuje poza RP.

Sygnalizowana nierówność uwypukla się przy biernym współuczestnictwie materialnym, jeżeli pozwani zostaną: przedsiębiorca krajowy oraz zagraniczny. Ten pierwszy będzie mógł występować w sprawie bez pełnomocnika i zachowa prawo do bezpośredniego otrzymywania pism sądowych. Drugi, jeżeli zdecyduje się występować bez pełnomocnika, kolejnych pism sądowych nie otrzyma. Polski przedsiębiorca nie doznaje zatem większych przeszkód w osobistym popieraniu sprawy przed sądem. Działający bez pełnomocnika podmiot krajowy nie ponosi ryzyka pozostawienia w aktach sprawy wyroku wydanego na posiedzeniu niejawnym, poprzedzonego niedoręczonym zarządzeniem o zwrocie spóźnionej odpowiedzi na pozew. W analogicznej sytuacji przedsiębiorca wspólnotowy nie otrzyma ani zarządzenia o zwrocie, ani wyroku.

Można zatem postawić tezę, że art. 1135 k.p.c. asymetrycznie kształtuje pozycję prawną podmiotów krajowych i zagranicznych, ustanawiając wobec przedsiębiorców zagranicznych wyższe wymagania warunkujące otrzymywanie pism sądowych. Wyłączne kryterium asymetrii stanowi przy tym zagraniczna lokalizacja samej strony lub jej pełnomocnika. W konsekwencji tak art. 1135 k.p.c., jak i projektowi art. 11355 można postawić zarzut naruszania art. 12 TWE.

[srodtytul]Wspólnotowe reguły[/srodtytul]

Przepis art. 1135 oraz projektowany jego odpowiednik w takim zakresie, w jakim wymuszają doręczenie pisma sądowego osobie pochodzącej z innego niż Polska państwa przez pełnomocnika w Polsce wydają się stać w sprzeczności także z rozporządzeniem 1393/2007, tj. wspólnotowymi regułami doręczania pism sądowych (rozporządzenie).

Trzeba pamiętać, że istnienie bezpośrednio skutecznej, korzystającej z zasady pierwszeństwa, wspólnotowej regulacji prawnej może wzbudzać w przedsiębiorcy zagranicznym usprawiedliwione przekonanie, iż w sporze przed sądem polskim regulacja wspólnotowa będzie stosowana i będzie on otrzymywać wszystkie pisma sądowe w sprawie.

Z przepisów rozporządzenia można wywieść zasadę, że pisma należy doręczać adresatom, jeżeli tylko ich adres jest znany. Tymczasem prawo polskie wymusza udział pełnomocnika i sąd polski zastosuje rozporządzenie jedynie w odniesieniu do pierwszego pisma w sprawie. Wspólnotowy przepływ pism sądowych zostanie zatem zatamowany normą krajową.

Unaocznia to następująca sekwencja zdarzeń. Na początku strona otrzymuje pismo wszczynające postępowanie w sprawie wraz z pouczeniem o treści art. 1135 k.p.c. Rzeczywiście, dokumenty te zostają doręczone w reżimie rozporządzenia. Po pierwszym doręczeniu pojawia się problem, gdyż prawo polskie nakazuje stronie wybrać jedno z dwóch rozwiązań. Każde z nich kładzie jednak kres doręczeniu wspólnotowemu i bezpośredniemu otrzymywaniu pism. Po pierwsze, jeżeli strona zastosuje się do pouczenia sądu polskiego, to kolejne pisma w sprawie otrzyma pełnomocnik (art. 133 § 3 k.p.c. w zw. z art. 1 ust. 1 rozporządzenia). Po wtóre, jeżeli strona nie powoła pełnomocnika w Polsce, to pisma zostają w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia. Tertium non datur.

Tymczasem żaden przepis rozporządzenia nie pozwala sądowi krajowemu zaprzestać doręczania pism na tej podstawie, że strona pochodząca z innego państwa Unii nie powołała pełnomocnika do doręczeń, umiejscowionego w państwie sądu krajowego. Szczególnie kiedy sąd krajowy zna adres do skutecznych doręczeń. Brak pełnomocnika ustanowionego w Polsce nie wydaje się dostatecznym usprawiedliwieniem ograniczenia stronie możności otrzymania pism, zwłaszcza gdy sąd polski dysponuje adresem, pod którym przedsiębiorca wspólnotowy odbiera korespondencję i gdy analogiczną sankcją nie są dotknięci przedsiębiorcy krajowi. Tym bardziej że według artykułu 14 rozporządzenia sąd polski może doręczać pisma drogą pocztową – listem poleconym za potwierdzeniem odbioru lub równoważną przesyłką. Nie nastręcza to zatem żadnych trudności.

Omawiane zagadnienie nie jest jedynie problemem teoretycznym. W reżimie art. 1135 k.p.c. wyroki mogą się uprawomocniać dlatego, że strona nie dowiedziała się o ich istnieniu. Jak się wydaje, pozbawienie jej możności wniesienia środka odwoławczego lub innego środka zaskarżenia wskutek zastosowania normy sprzecznej z prawem wspólnotowym może stanowić podstawę do wzruszenia prawomocnego orzeczenia. Nie sprzyja to pewności obrotu, zwłaszcza że zanim wyrok zostanie podważony przed polskim sądem, może podlegać wykonaniu w innym państwie.

Ponieważ reforma przepisów międzynarodowego postępowania cywilnego podąża śladem istniejącego rozwiązania, warto zasygnalizować wątpliwości i potrzebę zmian. Naturalnie, do czasu nowelizacji można przyjąć, że w granicach skutku bezpośredniego prawa wspólnotowego sąd polski powinien odmówić stosowania przepisu sprzecznego z prawem wspólnotowym i doręczać wszystkie pisma sądowe znanym mu adresatom. Niemniej problem zasługuje na sprawną reakcję ustawodawcy. Projektowany art. 11355 § 1 mógłby brzmieć następująco: strona, która nie ma miejsca zamieszkania lub zwykłego pobytu albo siedziby w RP lub w innym państwie członkowskim Unii, jeżeli nie ustanowiła pełnomocnika do prowadzenia sprawy zamieszkałego w Polsce, obowiązana jest wskazać w Polsce pełnomocnika do doręczeń.

Wniosek taki wynika z art. 12 traktatu o ustanowieniu Wspólnot Europejskich (TWE), który zakazuje dyskryminacji ze względu na obywatelstwo, oraz wyroków Europejskiego Trybunał Sprawiedliwości (ETS) stwierdzających, że zakaz ten rozciąga się na krajowe przepisy procedury cywilnej.

Zgodnie z art. 1135 § 1[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3A955B13981B4F2C3D7908CF55D898B8?id=70930] kodeksu postępowania cywilnego[/link] strona zamieszkała za granicą ma bezwzględny obowiązek wskazania w Polsce pełnomocnika do doręczeń w dwóch sytuacjach:

Pozostało 95% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów