Czy płacenie groszami może naruszać prawo

Samo z siebie z pewnością nie, ale jeśli zmierza do celowych utrudnień, to zaczyna być dyskusyjne. Pierwsze takie sprawy trafiają na policję

Publikacja: 03.11.2009 06:50

Czy płacenie groszami może naruszać prawo

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7DD19E290E7F5BEDDCD66D568C7E8FE3?id=176318]ustawą o Narodowym Banku Polskim[/link] legalnym środkiem płatniczym w naszym kraju są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Zgodnie z prawem można więc płacić jednogroszówkami i nie ma tu znaczenia, o jaką kwotę chodzi.

Jednocześnie zapłata drobnymi monetami może być uciążliwa. Dlatego też bywa wykorzystywana jako forma protestu. – Swego czasu spotkałem mężczyznę, który kwestionował wysokość podatku. Nie chciał wprost łamać prawa, więc skupywał grosze, po to, by zanieść ich pokaźny wór do urzędu skarbowego – wspomina radca prawny Grzegorz Orłowski.

[srodtytul]Długo na bramce[/srodtytul]

Podobną formę protestu wybrali motocykliści, którzy kwestionują wysokość opłat na autostradzie A4. Płacą jednogroszówkami za przejazd. Zarządca uważa, że łamią w ten sposób prawo. Powołuje się na art. 3 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=013B814B42AB40C4C19B4F4CB62AA336?id=178080]kodeksu drogowego[/link], zgodnie z którym uczestnik ruchu jest obowiązany unikać wszelkiego działania, które może ten ruch utrudnić, oraz art. 90 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=41CA375EA2A7D3932E7320C3136929A7?id=186056]kodeksu wykroczeń[/link] przewidujący karę za taki czyn.

– W czasie ostatniej blokady ci motocykliści, którzy ewidentnie starali się wydłużać czas, byli informowani, że łamią prawo. Zignorowali te ostrzeżenia. W stosunku do nich skierujemy na policję zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia – mówi Alicja Rajtar, rzecznik Stalexport Autostrada Małopolska.

Czy za płacenie groszami istotnie coś grozi? Zdania prawników są podzielone. – [b]Nie o takim utrudnianiu ruchu mowa w przepisach. Chodzi o fizyczne zachowanie się na drodze, np. niebezpieczne manewry,[/b] które zmuszałaby innych uczestników do wzmożonej uwagi. Tymczasem tu mamy do czynienia z uiszczaniem wymaganej opłaty legalnymi środkami płatniczymi, jakimi w Polsce są też jednogroszówki – przekonuje adwokat Monika Zbrojewska, wykładowczyni na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.

Inaczej widzi sprawę adwokat Marek Gromelski. – Dopuszczałbym uznanie takiego zachowania za utrudnianie ruchu, bo przecież do niego rzeczywiście dochodzi – mówi. – Jednakże szanse na udowodnienie tego są bardzo małe. Trzeba by znaleźć dowody na to, że osoba płacąca groszami robiła to z zamiarem utrudniania ruchu. Poza tym liczy się też społeczny wymiar takiego czynu. Działania motocyklistów są przecież formą protestu obywatelskiego – dodaje.

[srodtytul]Wolą odbierać w kasie[/srodtytul]

Po bilon sięgnął też lubelski UMCS. Chce w ten sposób zachęcić pracowników do podawania numerów kont, na które uniwersytet mógłby przelewać płace. – Ponad 100 osób wciąż tego nie zrobiło i odbierają gotówkę w kasie. Jest to dla nas uciążliwe i oznacza dodatkowe koszty. Dlatego kilkanaście osób w tym miesiącu dostanie pensję w monetach – tłumaczy Grzegorz Mazur z Działu Księgowości Finansowej UMCS.

– Nie łamie to żadnego przepisu wprost, ale [b]naruszeniem prawa może być też działanie formalnie legalne, które jednak zmierza do niegodziwego celu.[/b] Skoro pracownicy mają prawo do pobierania wynagrodzenia w gotówce, to pracodawca nie może ich zmuszać do rezygnacji z niego – przekonuje Grzegorz Orłowski. W regulaminie pracy w UMCS przewidziano możliwość przelewania pieniędzy na konto, ale też wypłatę w kasie. – Nie zamierzam nikomu specjalnie uprzykrzać życia. Skoro jednak ludzie wolą otrzymywać pieniądze w kasie, to dostaną to, co aktualnie w niej jest. A jest trochę bilonu – tłumaczy Mazur.

[ramka][b]Moneta nie jest warta swej ceny[/b]

[b]NBP od pewnego czasu zastanawia się nad sensem utrzymania monet o najniższej wartości. Rzeczywisty koszt wyprodukowania jednogroszówki jest kilkakrotnie wyższy od jej wartości nominalnej.[/b] Do końca 2010 r. grosze muszą być jednak utrzymane. Do tego czasu wciąż można bowiem wymieniać stare polskie pieniądze sprzed denominacji.

Niemniej nawet i po tym okresie wycofanie monet o wartości 1, 2 i 5 gr może być problematyczne. O ile podatki są zaokrąglane do pełnych złotych, o tyle składki na ubezpieczenie społeczne – już nie. W niektórych krajach zrezygnowano z monet o najmniejszej wartości (np. w Czechach 1 września wycofano 50 halerzy i od tej pory ceny płacone w gotówce zaokrąglane są do jednej korony).[/ramka]

[ramka][b][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2009/11/03/czy-placenie-groszami-moze-naruszac-prawo/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=7DD19E290E7F5BEDDCD66D568C7E8FE3?id=176318]ustawą o Narodowym Banku Polskim[/link] legalnym środkiem płatniczym w naszym kraju są banknoty i monety opiewające na złote i grosze. Zgodnie z prawem można więc płacić jednogroszówkami i nie ma tu znaczenia, o jaką kwotę chodzi.

Jednocześnie zapłata drobnymi monetami może być uciążliwa. Dlatego też bywa wykorzystywana jako forma protestu. – Swego czasu spotkałem mężczyznę, który kwestionował wysokość podatku. Nie chciał wprost łamać prawa, więc skupywał grosze, po to, by zanieść ich pokaźny wór do urzędu skarbowego – wspomina radca prawny Grzegorz Orłowski.

Pozostało 84% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"