[b]Sąd Najwyższy w wyroku z 4 sierpnia 2009 r. (I UK 71/09)[/b] wskazał, że [b]doręczenie za pośrednictwem poczty korespondencji sądowej osobie fizycznej będącej stroną procesu (w razie niedoręczenia jej w mieszkaniu) może nastąpić w placówce pocztowej wyłącznie do rąk własnych adresata. Wydanie takiej korespondencji przez pocztę innej osobie jest nieskuteczne[/b] .
W takiej sytuacji można powołać się na to, że wskutek błędu poczty pracownik został pozbawiony możliwości ochrony swoich praw.
[srodtytul]Odbiór osobisty[/srodtytul]
Zasadą jest, że wszystkie pisma z sądu doręcza się adresatowi osobiście. Dokonuje się tego w mieszkaniu, w miejscu pracy lub tam, gdzie się adresata zastanie (art. 135[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=906021C3C4F8A71B08066CD633B6506B?id=70930] kodeksu postępowania cywilnego[/link]). Wyjątkowo listonosz może wydać przesyłkę komuś innemu niż osoba, do której jest ona kierowana.
Jeżeli doręczający nie zastanie adresata w mieszkaniu, pismo sądowe może przekazać dorosłemu domownikowi, a gdyby go nie było, to administracji domu, dozorcy domu lub sołtysowi, jeżeli osoby te nie są przeciwnikami adresata w sprawie i podjęły się oddania mu pisma (art. 138 k.p.c.). Wszystkie przesłanki muszą być spełnione łącznie, aby takie doręczenie uznać za skuteczne.