Zanim strona poskarży się np. na wójta do sądu administracyjnego na bezczynność, powinna wnieść zażalenie na jego postępowanie (a raczej brak takowego) do samorządowego kolegium odwoławczego.
Zasady wnoszenia skarg na bezczynność regulują przepisy ustawy z 30 sierpnia 2001 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jedn. DzU z 2012 r., poz. 270, dalej: ppsa). Skargę tę można wnieść w każdym czasie. Pamiętać jednak trzeba, że zawsze wnosi się ją za pośrednictwem organu, któremu bezczynność się zarzuca (np. wójta czy wojewody). Ten w terminie 30 dni przekazuje ją do sądu. Co istotne, taki bezczynny wójt (czy inny organ) aż do dnia rozprawy może skargę uwzględnić w całości i przystąpić do wykonywania czynności zmierzających do rozstrzygnięcia sprawy (np. wydania żądanej przez stronę decyzji).
Maksymalna grzywna za bezczynność, jaką sąd może nałożyć, to 35 tys. 260 zł
Uwzględniając skargę na bezczynność organu, sąd zobowiązuje go do wydania w określonym terminie decyzji (interpretacji) albo dokonania określonej czynności czy stwierdzenia, że stronie określone uprawnienia przysługują, albo że musi ona wykonać wynikające z przepisów obowiązek. Dokonana przez sąd ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w orzeczeniu są dla organu (np. wójta) wiążące. Oznacza to, że w razie niewykonania wyroku uwzględniającego skargę na bezczynność strona może wnieść skargę w tym przedmiocie, żądając wymierzenia organowi grzywny. Jej maksymalna wysokość to dziesięć przeciętnych pensji w gospodarce narodowej.
Jeżeli w skardze na bezczynność organu został również podniesiony zarzut przewlekłego prowadzenia postępowania, to wydanie przez organ decyzji lub innego aktu przed rozpoznaniem skargi przez sąd czyni postępowanie sądowoadministracyjne bezprzedmiotowym częściowo (w zakresie skargi na bezczynność). W zakresie drugiego zarzutu (przewlekłość postępowania) sąd powinien natomiast zbadać, czy postępowanie administracyjne było dotknięte tą wadą.